Polska scena filmowa i teatralna straciła kolejnego wybitnego artystę. W wieku 69 lat zmarł Tomasz Kubiatowicz – aktor, którego widzowie doskonale znali z wielu ról w serialach i produkcjach telewizyjnych, Santeos.pl podaje, powołując się na rmf.fm.
Informację o jego śmierci przekazał Teatr Nowy im. Kazimierza Dejmka w Łodzi, z którym był związany przez ponad dwie dekady. Artysta zapisał się w pamięci widzów jako wszechstronny aktor łączący talent dramatyczny z dużym poczuciem humoru i sceniczną charyzmą.
Teatr Nowy żegna wieloletniego aktora
We wtorkowym oświadczeniu Teatr Nowy poinformował o odejściu swojego wieloletniego artysty. „Z głębokim żalem informujemy, że odszedł Tomasz Kubiatowicz. Przez ponad dwie dekady stworzył wiele niezapomnianych ról, które na zawsze pozostaną w naszych sercach. Żegnaj, Tomku. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy współczucia” – przekazano w komunikacie. Tomasz Kubiatowicz występował na scenie łódzkiego teatru od 2003 roku, wcześniej współpracując z Teatrem Studyjnym’83. Jego kolegów i współpracowników szczególnie poruszyła wiadomość o śmierci aktora, którego ceniono za profesjonalizm, kulturę osobistą i serdeczność.

Słowa pożegnania skierował także aktor i piosenkarz Artur Gotz. Wspominał Kubiatowicza jako „wspaniałego aktora i życzliwego kolegę”. Opisał wspólną pracę przy spektaklach „Dobrze” w reżyserii Tomasza Mana, „Opowieść wigilijna” oraz czytaniu performatywnym „Człowiek z Oklahomy”. „Komediowy talent, inteligencja i ciepło – brak słów” – napisał w swoich wspomnieniach.
Życie i kariera Tomasza Kubiatowicza
Tomasz Kubiatowicz urodził się 18 lutego 1956 roku w Bydgoszczy. Studiował w łódzkiej Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej, gdzie w 1987 roku uzyskał dyplom Wydziału Aktorskiego. Po ukończeniu studiów rozpoczął pracę w teatrach i stopniowo rozwijał karierę również w filmie i telewizji. W latach 1993–1995 był aktorem Teatru Studyjnego’83, a od 2003 roku występował w Teatrze Nowym im. Kazimierza Dejmka w Łodzi, gdzie stworzył wiele zapadających w pamięć kreacji scenicznych.
Choć był przede wszystkim aktorem teatralnym, nie stronił od ról ekranowych. Widzowie mogli oglądać go zarówno w produkcjach dramatycznych, jak i komediowych. Zasłynął z umiejętności budowania wiarygodnych postaci drugoplanowych, które nadawały serialom realizmu i emocjonalnej głębi. Jego obecność na ekranie zawsze wzbudzała sympatię – niezależnie od tego, czy grał surowego ojca, czy dobrotliwego sąsiada.
Znane role serialowe i filmowe
Tomasz Kubiatowicz pojawił się w wielu popularnych serialach, które przez lata gromadziły przed telewizorami miliony Polaków. Występował między innymi w „Klanie”, „M jak miłość”, „Na dobre i na złe”, „Plebania”, „Na Wspólnej”, „Pierwsza miłość”, „Egzamin z życia”, „Komisarz Alex” i „Barwy szczęścia”. W „M jak miłość” wcielił się w postać ojca Irka, natomiast w „Na Wspólnej” grał szefa Sławomira. Każda z jego kreacji, nawet epizodyczna, miała w sobie coś wyjątkowego – charakter, autentyczność i profesjonalizm, które wyróżniały go na tle innych aktorów drugiego planu.
Oprócz pracy w serialach, aktor brał udział w wielu filmach i spektaklach telewizyjnych. Publiczność ceniła go za spokój, dokładność i umiejętność przekazywania emocji w sposób naturalny. Reżyserzy często powtarzali, że Kubiatowicz potrafił „ukraść scenę” swoją obecnością, nawet jeśli nie wypowiadał wielu słów.
Reakcje środowiska i pożegnanie
Śmierć Tomasza Kubiatowicza poruszyła środowisko artystyczne w całym kraju. Koledzy z teatru i planów filmowych podkreślali jego ciepło, skromność i pasję do aktorstwa. Wielu wspominało, że był nie tylko utalentowanym artystą, ale także mentorem dla młodszych kolegów. Widzowie, którzy pamiętają go z telewizji, zostawiają w mediach społecznościowych liczne wspomnienia i kondolencje.
Dla wielu Tomasz Kubiatowicz pozostanie symbolem aktora starej szkoły – wiernego scenie i swojej publiczności, zawsze w cieniu, lecz z ogromnym wpływem na jakość polskiego teatru i telewizji.
Tomasz Kubiatowicz zmarł w wieku 69 lat, pozostawiając po sobie bogaty dorobek artystyczny i niezapomniane role. Jego śmierć to ogromna strata dla polskiego świata kultury. Wspomnienie o nim pozostanie w sercach widzów, współpracowników i przyjaciół, dla których był nie tylko utalentowanym aktorem, ale także dobrym człowiekiem. Dzięki jego pracy wiele pokoleń Polaków mogło oglądać prawdziwe aktorstwo – pełne pasji, skromności i szacunku dla sztuki.
