W ostatnich tygodniach w mediach pojawiały się informacje sugerujące, że przed świętami może zabraknąć jaj, co wywołało niepokój wśród konsumentów. Wzrost cen oraz doniesienia o spadku liczby niosek po ogniskach grypy ptaków sprawiły, że wiele osób zaczęło zastanawiać się nad stabilnością rynku, Santeos.pl podaje, powołując się na money.pl.
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi postanowiło odnieść się do tych spekulacji, wskazując, że krajowy rynek jest dobrze zaopatrzony. Z danych resortu wynika, że mimo podwyżek produkcja i sprzedaż utrzymują się na niemal niezmienionym poziomie. Również przedstawiciele branży podkreślają, że nie ma podstaw do obaw o dostępność jaj przed Bożym Narodzeniem.
Resort rolnictwa: produkcja stabilna, nadwyżki trafiają na eksport
Ministerstwo przekazało, że Polska wciąż dysponuje dużymi nadwyżkami jaj, które trafiają głównie na rynki zagraniczne. Z danych za trzy pierwsze kwartały 2025 roku wynika, że zakłady pakowania sprzedały zaledwie o około 1 procent mniej jaj niż rok wcześniej. To oznacza, że podaż pozostaje praktycznie na takim samym poziomie mimo czasowych spadków liczby niosek po chorobach drobiu. Od stycznia do sierpnia z Polski wyeksportowano 148 tys. ton jaj, co jest wynikiem o 6 procent niższym niż w roku poprzednim. Jednocześnie wartość eksportu wzrosła aż o 30 procent ze względu na wyższe ceny, jakie uzyskują producenci.
Ceny rosną, lecz dostępność pozostaje bez zagrożeń
Według danych MRiRW średnia cena sprzedaży jaj w pierwszym tygodniu listopada była o około 17 procent wyższa niż rok wcześniej. Podrożały także ceny detaliczne, które w trzech pierwszych kwartałach wzrosły o ponad 15 procent. Resort tłumaczy, że jest to naturalny efekt sezonowy, dodatkowo wzmocniony przez wyższe koszty produkcji oraz konieczność przechodzenia na bardziej wymagające systemy hodowli. Istotny wpływ miały również straty spowodowane chorobami drobiu, które przełożyły się na koszty utrzymania stad. Mimo tych czynników rząd zapewnia, że w okresie przedświątecznym jaj nie zabraknie i że krajowa produkcja w pełni pokryje zapotrzebowanie.
Producenci uspokajają: „Braki jaj to pozorne wrażenie”
Podobnie jak resort rolnictwa, także producenci zwracają uwagę, że sytuacja jest stabilna, a doniesienia o brakach są mocno przesadzone. Paweł Podstawka, prezes Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj, podkreśla, że chwilowe problemy wynikały głównie z sezonowego zwiększenia popytu. W ocenie branży nie jest to zjawisko nadzwyczajne — co roku w okresie przedświątecznym popyt wyraźnie wzrasta i na krótko przewyższa bieżącą podaż. To właśnie w takich momentach pojawia się wrażenie niedoboru, które w rzeczywistości nie ma odzwierciedlenia w danych produkcyjnych. Producenci zapewniają, że krajowy rynek posiada nadprodukcję, a jaja będą dostępne w sklepach bez zakłóceń.
Potrzeba stabilizacji rynku i ochrony przed tanim importem
Przedstawiciele branży podkreślają, że długoterminowa stabilność wymaga nie tylko odpowiedniego zarządzania produkcją, lecz także ochrony przed importem z krajów spoza UE. Jak wyjaśnia Podstawka, produkty spoza unijnego rynku często nie muszą spełniać rygorystycznych norm obowiązujących w Europie. Wskazuje on również, że polscy hodowcy pozostają w stałym kontakcie z Głównym Lekarzem Weterynarii i resortem rolnictwa, aby zapewnić pełną kontrolę nad jakością i bezpieczeństwem produkcji. Jednym z omawianych obecnie kierunków jest możliwość wprowadzenia pilotażowego programu szczepień niosek przeciwko grypie ptaków. Rozmowy w tej sprawie mają odbyć się 19 listopada i mogą w przyszłości wpłynąć na jeszcze większą stabilność rynku.
Przed świętami jaja będą droższe, ale dostępne dla wszystkich
Choć ceny jaj wzrosną także w grudniu, zarówno ministerstwo, jak i producenci zapewniają, że dostępność nie będzie zagrożona. Polska pozostaje jednym z największych producentów i eksporterów jaj w Europie, co pozwala na skuteczne bilansowanie rynku nawet w okresach zwiększonego popytu. Władze wskazują, że dzięki stabilnej produkcji oraz rozwiniętemu eksportowi kraj nie musi obawiać się niedoborów. Konsumenci mogą spodziewać się wyższych cen, ale nie pustych półek. Branża liczy, że komunikacja i przewidywalne działania pomogą uniknąć niepotrzebnej paniki przed świętami.
