W sobotni poranek w Tuszymie na Podkarpaciu doszło do poważnego wypadku, w którym śmierć poniósł 21-letni mężczyzna kierujący samochodem osobowym. Do zdarzenia doszło o wczesnej godzinie, kiedy ruch na drodze był jeszcze niewielki, a widoczność mogła być ograniczona przez panujące warunki. Według wstępnych ustaleń kierowca nagle stracił panowanie nad pojazdem, co doprowadziło do dramatycznych konsekwencji, Santeos.pl podaje, powołując się na tvp.info.
Służby ratownicze pojawiły się na miejscu bardzo szybko, jednak życia młodego mężczyzny nie udało się uratować. Policja prowadzi obecnie szczegółowe czynności wyjaśniające okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
Okoliczności wypadku na drodze wojewódzkiej nr 985
Do tragicznego zdarzenia doszło około godziny 5 rano, kiedy 21-latek kierował renault w kierunku Mielca, jadąc od strony Dębicy. Według policji auto z nieustalonych jeszcze przyczyn nagle zjechało z jezdni, co mogło być spowodowane utratą przyczepności, błędem kierowcy lub niespodziewanym manewrem. Samochód po opuszczeniu drogi uderzył najpierw w słup linii energetycznej, a następnie w ogrodzenie znajdujące się tuż przy poboczu. Siła uderzenia była bardzo duża, co potwierdzają zniszczenia zarówno pojazdu, jak i elementów infrastruktury. Niestety obrażenia, jakich doznał młody mężczyzna, okazały się śmiertelne i zmarł on na miejscu.
Praca służb i działania na miejscu tragedii
Po zgłoszeniu wypadku na miejsce skierowano policję, straż pożarną oraz zespół ratownictwa medycznego. Ratownicy natychmiast podjęli próbę oceny stanu kierowcy, jednak obrażenia były tak rozległe, że nie można było podjąć skutecznych działań reanimacyjnych. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz usunęli elementy pojazdu, które rozrzucone były na poboczu i częściowo na jezdni. Policjanci przeprowadzili wstępne oględziny, sporządzili dokumentację fotograficzną oraz rozpoczęli przesłuchania świadków, którzy mogli widzieć moment zdarzenia lub jego przebieg. Miejsce wypadku zostało częściowo wyłączone z ruchu, aby ułatwić służbom przeprowadzenie wszystkich czynności.
Co mogło być przyczyną utraty panowania nad pojazdem?
Śledczy biorą pod uwagę kilka możliwych scenariuszy, które mogły doprowadzić do utraty kontroli nad samochodem. Jednym z nich jest nadmierna prędkość, szczególnie o wczesnej porze, gdy droga mogła być wilgotna lub śliska. Nie wyklucza się również zmęczenia kierowcy, które mogło mieć wpływ na czas reakcji lub sposób prowadzenia pojazdu. Kolejną analizowaną możliwością jest ewentualna awaria techniczna samochodu, choć na ten moment nie ma potwierdzenia takich przypuszczeń. Wiadomo natomiast, że w chwili zdarzenia kierowca jechał sam i nie doszło do kontaktu z innym pojazdem. Wszystkie szczegóły zostaną zweryfikowane po analizie zebranych dowodów.
Ruch wahadłowy i utrudnienia po wypadku
Po tragicznym zdarzeniu droga wojewódzka 985 została częściowo zablokowana, a policja wprowadziła ruch wahadłowy, aby umożliwić służbom bezpieczne działania. Utrudnienia trwały przez kilka godzin, co było konieczne, aby dokładnie zabezpieczyć miejsce zdarzenia i usunąć uszkodzone elementy infrastruktury. Energetycy pracowali dodatkowo przy naprawie uszkodzonego słupa, aby przywrócić stabilne funkcjonowanie sieci. Kierowcy przejeżdżający tą trasą musieli liczyć się z opóźnieniami, jednak policja podkreślała konieczność zachowania ostrożności w rejonie pracy służb. Aktualnie ruch odbywa się już normalnie, choć postępowanie wyjaśniające wciąż jest prowadzone.
