W poniedziałkowy poranek na trasie S8 w rejonie miejscowości Chojny doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęły cztery osoby. Zdarzenie miało miejsce około godziny 6.40 na jezdni prowadzącej w kierunku Wrocławia, gdzie zderzyły się dwa samochody osobowe oraz dwa pojazdy ciężarowe, Santeos.pl podaje, powołując się na onet.pl.
Początkowo służby informowały o dwóch ofiarach, jednak w trakcie działań ratunkowych potwierdzono śmierć kolejnych dwóch osób. Wypadek doprowadził do całkowitego sparaliżowania ruchu w tym odcinku trasy i wymagał dużej mobilizacji służb. Na miejscu od samego początku pracowały liczne zespoły ratownicze i policyjne.
Jak przebiegała akcja ratunkowa
Według informacji przekazanych przez Państwową Straż Pożarną, działania służb rozpoczęły się natychmiast po zgłoszeniu, a na miejsce skierowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Akcję prowadziły także dwa zespoły ratownictwa medycznego oraz trzy jednostki straży pożarnej, w tym strażacy ochotnicy z lokalnych OSP. Mimo szybkiej interwencji i podjętej resuscytacji nie udało się uratować czterech osób uczestniczących w wypadku. Jedna osoba została ranna i została przetransportowana do szpitala na dalsze badania. Skala zdarzenia spowodowała, że służby musiały zabezpieczyć duży obszar trasy i zadbać o bezpieczeństwo pozostałych kierowców.

Utrudnienia i organizacja ruchu po zdarzeniu
Po wypadku droga S8 na odcinku prowadzącym w stronę Wrocławia została całkowicie zablokowana. Służby drogowe natychmiast rozpoczęły przygotowania do wprowadzenia objazdów, kierując kierowców na drogę krajową nr 45. Działania te miały na celu usprawnienie przejazdu i odciążenie zakorkowanych fragmentów trasy. Funkcjonariusze policji byli obecni na miejscu przez wiele godzin, zabezpieczając teren i prowadząc czynności dochodzeniowe. Kierowcy podróżujący tym odcinkiem musieli liczyć się z poważnymi opóźnieniami i trudnościami w ruchu w godzinach porannych.
Co wiadomo o przyczynach wypadku
Na ten moment służby nie podały jednoznacznej przyczyny zderzenia, a dokładne ustalenia będą możliwe dopiero po zakończeniu czynności dochodzeniowych. Policja zabezpieczyła miejsce zdarzenia i rozpoczęła analizę nagrań oraz dokumentację techniczną pojazdów uczestniczących w kolizji. Wstępne ustalenia wskazują, że mogło dojść do nagłej utraty panowania nad jednym z samochodów, co doprowadziło do efektu domina. Tego typu wypadki na drogach ekspresowych często wymagają szczegółowej rekonstrukcji, aby potwierdzić, jakie okoliczności miały kluczowe znaczenie. W kolejnych dniach można spodziewać się nowych informacji od służb odpowiedzialnych za śledztwo.
