Małżeństwo Katarzyny i Macieja, znanych widzom z programu „Ślub od pierwszego wejrzenia”, zakończyło się szybciej, niż wielu fanów mogło przypuszczać. Para przez długi czas uchodziła za taką, która mimo trudności potrafi znaleźć wspólny język, Santeos.pl podaje, powołując się na eska.pl.
Widzowie wierzyli, że ich historia zakończy się szczęśliwie, zwłaszcza że oboje deklarowali chęć pracy nad relacją. Rzeczywistość poza kamerami okazała się jednak znacznie bardziej wymagająca. Katarzyna postanowiła po czasie opowiedzieć, co tak naprawdę doprowadziło do rozpadu ich związku.
Brak chemii i różnice charakterów
Katarzyna przyznała, że już na wczesnym etapie relacji pojawiły się problemy, których nie dało się zignorować. Choć oboje starali się budować małżeństwo w dobrej wierze, zabrakło tego, co często decyduje o trwałości związku. Według uczestniczki programu nie pojawiło się silne uczucie ani emocjonalna więź, która mogłaby być fundamentem wspólnej przyszłości. Różnice charakterów z czasem zaczęły się pogłębiać. To wszystko sprawiło, że relacja stała się bardziej obowiązkiem niż naturalnym wyborem.

Życie na odległość okazało się barierą
Jednym z kluczowych problemów była również odległość dzieląca małżonków. Maciej ze względów zawodowych musiał pozostać w Poznaniu, podczas gdy Katarzyna mieszkała w innym mieście. W praktyce oznaczało to spotkania głównie w weekendy i brak codziennego kontaktu. Katarzyna otwarcie przyznała, że takie „weekendowe małżeństwo” nie dawało jej poczucia stabilności. Z czasem stało się jasne, że logistyka zaczyna dominować nad emocjami.
Uczestniczka programu zwróciła uwagę, że zaczęła dostrzegać zmiany w zachowaniu męża. Maciej stopniowo wycofywał się z relacji i coraz rzadziej angażował się w rozmowy o wspólnej przyszłości. Katarzyna, kierując się intuicją, postanowiła skonfrontować go ze swoimi obawami. Szczera rozmowa potwierdziła jej przeczucia. Maciej miał przyznać, że nie czuje tego „czegoś”, co pozwoliłoby mu budować związek na odległość.
Decyzja o rozstaniu zapadła szybko
Katarzyna liczyła jeszcze na to, że dadzą sobie czas i spróbują normalnie funkcjonować jako małżeństwo. Była gotowa zaakceptować nawet początkowo trudny model związku. Maciej miał jednak jasno określone stanowisko i nie chciał kontynuować relacji. Decyzja o rozstaniu zapadła na około miesiąc przed telewizyjną premierą programu. Dla Katarzyny był to moment zaskoczenia, choć – jak sama przyznała – intuicyjnie była przygotowana na taki scenariusz.
Informacja o rozpadzie małżeństwa wywołała duże poruszenie wśród fanów programu. Wielu widzów liczyło, że Katarzyna i Maciej będą przykładem na to, że eksperyment ma szansę zakończyć się sukcesem. Rozstanie pokazało jednak, jak trudne bywają relacje budowane w tak nietypowych okolicznościach. Katarzyna podkreśliła, że decyzja była bolesna, ale konieczna. Jej zdaniem lepiej zakończyć związek uczciwie, niż trwać w relacji bez perspektyw.
Historia Katarzyny i Macieja po raz kolejny przypomina, że telewizyjny eksperyment nie zawsze przekłada się na trwałe małżeństwo. Program daje szansę na poznanie drugiej osoby, ale nie gwarantuje głębokiego uczucia. Różnice charakterów, brak chemii i życie na odległość to wyzwania, z którymi trudno wygrać nawet przy najlepszych intencjach. Katarzyna otwarcie mówi, że nie żałuje udziału w programie, choć zakończenie nie było szczęśliwe. Jej szczerość spotkała się z dużym odzewem wśród widzów, którzy docenili autentyczność jej wypowiedzi.
