Rak wyrostka robaczkowego jeszcze niedawno był traktowany głównie jako medyczna ciekawostka, dziś coraz częściej pojawia się w statystykach jako realne zagrożenie onkologiczne. Lekarze zwracają uwagę, że liczba rozpoznanych przypadków tego nowotworu rośnie w sposób wyraźny, szczególnie wśród osób w wieku 30–40 lat, Santeos.pl podaje, powołując się na rmf24.pl.
Szacunki wskazują, że przedstawiciele pokolenia X oraz milenialsi są trzy do czterech razy bardziej narażeni na zachorowanie niż osoby urodzone w pierwszej połowie XX wieku. Jednocześnie wciąż jest to choroba rzadka, przez co długo pozostawała na marginesie badań i świadomości pacjentów. Eksperci podkreślają jednak, że dynamika wzrostu zachorowań nie pozwala już jej ignorować.
Zmiana demograficzna: coraz więcej diagnoz przed 50. rokiem życia
Jeszcze kilka dekad temu rak wyrostka robaczkowego kojarzony był głównie z osobami starszymi, dziś obraz epidemiologiczny wygląda zupełnie inaczej. Obecnie nawet jedna trzecia przypadków dotyczy pacjentów poniżej 50. roku życia, co oznacza, że choroba wyraźnie „schodzi” w dół wiekowo. Badania opublikowane w czerwcu 2025 r. w „Annals of Internal Medicine” pokazują, że wśród osób urodzonych po 1970 r. liczba zachorowań rośnie szczególnie szybko. W grupach z początku lat 80. liczba przypadków potroiła się w porównaniu z rocznikami z lat 40., a u osób urodzonych w połowie tej dekady wzrost sięga nawet czterokrotności. Dane te potwierdzają, że mamy do czynienia z wyraźnym trendem, a nie pojedynczymi statystycznymi wyjątkami.
Rzadki, ale groźny nowotwór o niejednolitym obrazie
Choć globalnie nowotwory wyrostka robaczkowego stanowią około 1 proc. wszystkich nowych rozpoznań onkologicznych, dla dotkniętych nimi pacjentów są poważnym wyzwaniem zdrowotnym. Dr n. med. Maciej Kowalewski, chirurg i transplantolog z Centrum Medycznego SafiMed, przypomina, że w wyrostku może rozwinąć się kilka typów guzów. Najczęściej spotykany jest rakowiak, zaliczany do nowotworów neuroendokrynnych, ale pojawiają się również raki śluzowokomórkowe oraz gruczołowe, zbliżone charakterem do raka jelita grubego. Każdy z tych typów ma odrębny przebieg kliniczny i wymaga innego podejścia terapeutycznego, choć dla pacjentów wszystkie mieszczą się w kategorii „raka wyrostka robaczkowego”. To dodatkowo utrudnia tworzenie jednolitych schematów leczenia i zaleceń.
Trudny do wykrycia: objawy łatwo pomylić z innymi chorobami
Wyrostek robaczkowy jest niewielką strukturą przylegającą do jelita grubego, której rola w organizmie nadal jest przedmiotem dyskusji. Najczęściej kojarzymy go z ostrym zapaleniem wymagającym pilnej operacji, znacznie rzadziej – z nowotworem. Problem polega na tym, że rak wyrostka robaczkowego przez długi czas może przebiegać skrycie, bez wyraźnych, jednoznacznych objawów. Szacuje się, że częstość występowania tego nowotworu wynosi około 1–2 przypadki na milion osób rocznie na świecie, co w Polsce przekłada się na około 40–80 nowych rozpoznań rocznie. Taka rzadkość powoduje, że lekarze i pacjenci rzadziej biorą go pod uwagę na wczesnym etapie diagnostyki.
Jakie objawy może dawać rak wyrostka robaczkowego
Pierwsze symptomy nowotworu wyrostka pojawiają się zwykle dopiero wtedy, gdy guz osiągnie większe rozmiary. Wśród zgłaszanych dolegliwości znajdują się bóle brzucha, wzdęcia, uczucie pełności w jamie brzusznej oraz bóle miednicy, które łatwo przypisać innym, częstszym schorzeniom. Typowym objawem może być także obraz ostrego zapalenia wyrostka robaczkowego, co sprawia, że nowotwór bywa wykrywany dopiero w trakcie zabiegu chirurgicznego lub badania histopatologicznego. U części pacjentów pojawia się wodobrzusze, zmiana rytmu wypróżnień, biegunki, nudności czy wymioty. Tak nieswoisty zestaw objawów utrudnia wczesne rozpoznanie i opóźnia wdrożenie odpowiedniego leczenia.
Rokowania: od bardzo dobrych do wyraźnie gorszych
Rokowanie w raku wyrostka robaczkowego zależy w dużej mierze od typu guza oraz stadium choroby w momencie rozpoznania. W przypadkach o niskiej złośliwości nowotworu pięcioletnie przeżycie szacuje się na poziomie od 67 do nawet 97 proc., co w wielu sytuacjach daje realną szansę na wyleczenie. Znacznie mniej optymistycznie wyglądają dane dla guzów agresywnych lub wykrytych w zaawansowanym stadium, kiedy choroba zdążyła już się rozprzestrzenić. Wtedy możliwość skutecznego leczenia ulega istotnemu ograniczeniu, a rokowania są zdecydowanie gorsze. Eksperci podkreślają, że w porównaniu z innymi nowotworami postęp wiedzy na temat raka wyrostka robaczkowego wciąż jest niewystarczający, co wynika m.in. z jego rzadkości i ograniczonej liczby badań.
Dlaczego młodsze pokolenia chorują częściej
Wzrost liczby rozpoznań u osób przed 50. rokiem życia nie dotyczy wyłącznie rzadkich guzów wyrostka robaczkowego, ale wpisuje się w szerszy trend onkologiczny. Dane międzynarodowe wskazują, że w ostatnich latach udział nowotworów diagnozowanych u osób poniżej 50 lat sięga nawet blisko 80 proc. w niektórych grupach schorzeń. Szczególnie wyraźny wzrost odnotowuje się w przypadku nowotworów przewodu pokarmowego, w tym raka jelita grubego, wyrostka robaczkowego, dróg żółciowych czy trzustki. Lekarze przyznają, że nie znają jednej, prostej przyczyny tego zjawiska, ale zwracają uwagę na długotrwały wpływ czynników środowiskowych i stylu życia. Jak podkreśla dr Kowalewski, na populację od lat oddziałują te same mechanizmy, które dziś widzimy w statystykach zachorowań.
Styl życia, środowisko i inne czynniki ryzyka
Eksperci wymieniają kilka grup czynników, które mogą sprzyjać rozwojowi nowotworów przewodu pokarmowego, w tym raka wyrostka robaczkowego. Wśród nich znajdują się siedzący tryb życia, praca wymagająca długotrwałego przebywania w pozycji siedzącej oraz ograniczona aktywność fizyczna. Duże znaczenie ma także dieta bogata w wysoko przetworzoną żywność, która sprzyja przybieraniu na wadze, stanowi przedcukrzycowemu i rozwojowi cukrzycy. Otyłość oraz tzw. choroba otyłościowa są wymieniane jako kolejne elementy podwyższające ryzyko nowotworów. W tle pozostają czynniki środowiskowe, w tym kontakt z chemikaliami i zanieczyszczeniami, na które narażone są całe populacje.
Kto jest szczególnie narażony na raka wyrostka robaczkowego
Do czynników zwiększających ryzyko zachorowania na ten nowotwór zalicza się m.in. wiek powyżej 40 lat oraz płeć, przy czym częściej chorują kobiety. Wśród elementów dodatkowo obciążających wymienia się palenie tytoniu oraz obciążenia rodzinne związane z występowaniem nowotworów. Znaczenie mają także współistniejące schorzenia sprzyjające rozwojowi raka, takie jak zanikowe zapalenie błony śluzowej żołądka, niedokrwistość złośliwa czy zespół Zollingera-Ellisona. Dr Kowalewski zaznacza, że całkowite wyeliminowanie ryzyka jest nierealne, ale możliwe jest ograniczanie jego nasilenia poprzez modyfikację elementów stylu życia. Chodzi przede wszystkim o dbałość o masę ciała, większą aktywność fizyczną i unikanie używek.
Diagnostyka i leczenie – dlaczego przypadki są tak wymagające
Rozpoznanie raka wyrostka robaczkowego opiera się głównie na badaniach obrazowych, przede wszystkim tomografii komputerowej, oraz ocenie zmian w trakcie zabiegów chirurgicznych. Często dopiero badanie histopatologiczne usuniętego wyrostka ujawnia obecność nowotworu, który wcześniej nie dawał specyficznych objawów. W części przypadków konieczna jest dodatkowa laparoskopia i biopsja, a także badania krwi pozwalające ocenić zaawansowanie procesu chorobowego. Podstawą terapii jest zwykle leczenie operacyjne – od wycięcia samego wyrostka po rozleglejsze zabiegi obejmujące fragment jelita grubego lub okoliczne tkanki. W wybranych sytuacjach stosuje się chemioterapię lub leczenie ukierunkowane na określony typ guza.
Apel specjalistów: świadomość i profilaktyka tam, gdzie to możliwe
Lekarze przyznają, że nie da się całkowicie wykluczyć ryzyka zachorowania na raka wyrostka robaczkowego, ale podkreślają znaczenie świadomego podejścia do zdrowia. Chodzi zarówno o reagowanie na niepokojące, przewlekłe objawy ze strony przewodu pokarmowego, jak i o ograniczanie czynników ryzyka, na które mamy wpływ. Zmiana stylu życia, większa aktywność fizyczna, rezygnacja z palenia oraz bardziej zrównoważona dieta to działania, które mogą zmniejszać ogólne prawdopodobieństwo wystąpienia różnych nowotworów. Specjaliści przypominają również, że informacje medyczne mają charakter edukacyjny i nie zastępują indywidualnej konsultacji z lekarzem. W przypadku utrzymujących się dolegliwości konieczna jest bezpośrednia ocena specjalisty.
