Reprezentacja Polski znalazła się w korzystnej sytuacji po październikowych meczach eliminacyjnych do mistrzostw świata 2026 roku. Drużyna prowadzona przez Jana Urbana zajmuje drugie miejsce w grupie G i, według obecnych prognoz, zostałaby rozstawiona w pierwszym koszyku przed marcowymi barażami, Santeos.pl podaje.
To oznacza, że Biało-Czerwoni uniknęliby kilku najsilniejszych przeciwników. Szanse na bezpośredni awans są jednak minimalne, więc to właśnie baraże zadecydują o tym, czy Polska zagra na mundialu w USA, Kanadzie i Meksyku.
Sytuacja Polski w grupie G
Po zwycięstwie 2:0 z Litwą, Polacy mają 13 punktów i tracą trzy do liderującej Holandii. Za nimi plasuje się Finlandia z dorobkiem 10 punktów. Choć matematycznie możliwe jest jeszcze pierwsze miejsce, to układ meczów oraz bilans bramkowy faworyzuje Holendrów. Nawet zwycięstwo Polski w listopadowym spotkaniu w Warszawie może nie wystarczyć, jeśli „Pomarańczowi” nie stracą punktów w starciu z Litwą. Dodatkowym utrudnieniem jest znacznie lepszy bilans goli zespołu Ronalda Koemana.
W praktyce wystarczy Polakom jeden punkt w pozostałych dwóch meczach, by zapewnić sobie miejsce w barażach. To dałoby im szansę na jubileuszowy, dziesiąty występ w mistrzostwach świata. Utrzymanie pozycji w czołówce rankingu FIFA będzie kluczowe dla rozstawienia w losowaniu.
Kto awansuje na mistrzostwa świata?
Na mundial 2026 z Europy pojedzie 16 drużyn, a cztery ostatnie miejsca zostaną rozdzielone właśnie poprzez baraże. Weźmie w nich udział 12 reprezentacji z drugich miejsc oraz cztery zespoły, które wygrały swoje grupy Ligi Narodów, ale nie znalazły się w czołowej dwójce eliminacji. System baraży będzie identyczny jak w poprzednich edycjach — drużyny zostaną podzielone na cztery „ścieżki”, a zwycięzcy każdej z nich pojadą na mundial.
Podział na koszyki zostanie ustalony na podstawie listopadowego rankingu FIFA. To rozstawienie zdecyduje, kto zagra półfinały u siebie i z kim mogą się zmierzyć Polacy w pierwszym meczu.
Na kogo może trafić Polska w barażach?
Według analiz portalu Football Meets Data, w półfinale baraży Polska może zmierzyć się z jedną z drużyn: Szwecją, Macedonią Północną, Irlandią Północną lub Mołdawią. Są to potencjalni rywale z czwartego koszyka, pochodzący z rozgrywek Ligi Narodów. Spotkanie półfinałowe zaplanowano na 26 marca 2026 roku, prawdopodobnie na Stadionie Narodowym w Warszawie.
W przypadku awansu do finału baraży Biało-Czerwoni mogą trafić na znacznie trudniejszych przeciwników, takich jak Walia, Węgry, Szkocja, Czechy, Słowacja, Rumunia, Albania czy Kosowo. Wszystko zależy jednak od ostatecznych wyników listopadowych meczów, które ukształtują końcowy podział grup eliminacyjnych.
Układ koszyków po październiku
- Koszyk 1: Włochy, Turcja, Ukraina, Polska
- Koszyk 2: Węgry, Szkocja, Czechy, Słowacja
- Koszyk 3: Albania, Macedonia Północna, Bośnia i Hercegowina, Kosowo
- Koszyk 4 (Liga Narodów): Walia, Rumunia, Szwecja, Irlandia Północna
W tym układzie Polska uniknie bezpośrednich starć z Włochami, Turcją i Ukrainą, co zwiększa jej szanse na finał baraży. W półfinale może wylosować reprezentację z czwartego koszyka, a w ewentualnym finale — rywala z koszyka drugiego lub trzeciego.
Możliwe scenariusze po listopadowych meczach
Sytuacja może się jednak jeszcze zmienić. Jeśli Szkocja pokona Danię w ostatniej kolejce swojej grupy, może awansować bezpośrednio na mundial, a wtedy Dania trafi do koszyka numer jeden. Taka zmiana wpłynęłaby na układ pozostałych par i potencjalnych rywali Polski. Również wyniki Macedonii Północnej i Walii mogą przesunąć zespoły między koszykami.
Według ekspertów, niezależnie od scenariusza, Polska ma niemal pewne miejsce w dwóch najwyższych koszykach i będzie gospodarzem półfinału. To ogromna przewaga, ponieważ jedno spotkanie rozegrane u siebie może zadecydować o całym awansie.
Turniej w USA, Kanadzie i Meksyku będzie pierwszym w historii, w którym wystąpią aż 48 drużyn. Dla Polski byłby to dziesiąty mundial w historii i pierwszy od ośmiu lat. Celem sztabu Jana Urbana jest stabilizacja formy, poprawa skuteczności i utrzymanie pozytywnej atmosfery w zespole. Zawodnicy podkreślają, że gra w barażach nie jest powodem do wstydu, lecz okazją do udowodnienia, że Polska zasługuje na miejsce wśród najlepszych drużyn świata.
