Od przyszłego roku emerytury w Polsce wzrosną o 150 zł, a w życie wejdzie nowy mechanizm waloryzacji świadczeń. Zmiany wynikają z ustawy „Godna emerytura”, którą podpisał prezydent Karol Nawrocki. Celem projektu jest poprawa sytuacji finansowej seniorów i zapewnienie stabilnego wzrostu minimalnych emerytur w kolejnych latach, Santeos.pl podaje.
Choć nowe przepisy mają przynieść korzyści większości emerytów, eksperci zwracają uwagę, że nie wszyscy zyskają w takim samym stopniu. Wprowadzenie nowego dodatku może bowiem wpłynąć na inne świadczenia, takie jak 14. emerytura, które zależą od kryteriów dochodowych.
Minimalna emerytura przekroczy 2000 zł brutto
Zgodnie z projektem prezydenckim minimalna emerytura w 2026 roku wyniesie co najmniej 2030 zł brutto. Obecnie świadczenie to sięga 1878,91 zł, co oznacza wzrost o ponad 150 zł. Ustawa przewiduje również coroczną waloryzację tej kwoty, aby zachować jej realną wartość wobec rosnących kosztów życia. Wskaźnik waloryzacji będzie aktualizowany co trzy lata, a jego wysokość zostanie powiązana ze wzrostem inflacji i średniego wynagrodzenia. Dzięki temu podwyżki mają być bardziej przewidywalne i dostosowane do sytuacji gospodarczej. Zgodnie z zapowiedziami, zarówno 13., jak i 14. emerytura również wzrosną o 150 zł.
Nowy mechanizm dodatku emerytalnego
Największą zmianą wprowadzoną przez ustawę jest nowy sposób naliczania dodatku do emerytury. Zamiast prostego zwiększenia podstawowego świadczenia o określoną kwotę, prezydent proponuje osobny mechanizm finansowy. Dodatek ma być doliczany niezależnie od głównej części emerytury, co pozwoli lepiej kontrolować proces waloryzacji. Jak podaje portal money.pl, w praktyce emeryt z najniższym świadczeniem, który zgodnie z dotychczasowym wskaźnikiem zyskałby 92 zł, otrzyma teraz 150 zł – z czego 58 zł stanowi nowy dodatek. Oznacza to, że w skali roku senior zyska około 695 zł więcej ponad standardową waloryzację.
Kto zyska, a kto może stracić?
Największymi beneficjentami zmian mają być rolnicy, których emerytury oparte są na tzw. emeryturze podstawowej, wynoszącej 90 proc. świadczenia minimalnego. Dzięki nowemu systemowi ich dochody wzrosną proporcjonalnie najbardziej. Jednak część emerytów może odczuć skutki uboczne reformy. Osoby, których świadczenia po podwyżce przekroczą próg 2900 zł, mogą stracić prawo do pełnej 14. emerytury. Wynika to z obowiązującej zasady „złotówka za złotówkę”, według której każde przekroczenie progu skutkuje pomniejszeniem wypłaty. Eksperci ostrzegają, że brak odpowiednich buforów może sprawić, iż część seniorów o średnich dochodach realnie nie zyska na zmianach.
Koszty dla budżetu państwa
Według szacunków ekonomistów, obecny system waloryzacji świadczeń emerytalnych kosztuje budżet państwa około 22 miliardy złotych rocznie. Wprowadzenie nowego dodatku zwiększy ten koszt o około 13 procent, co oznacza dodatkowe kilka miliardów złotych obciążenia. Mimo to, prezydent i jego doradcy podkreślają, że inwestycja w poprawę jakości życia seniorów jest niezbędna w starzejącym się społeczeństwie. Rząd ma również obowiązek co trzy lata dokonywać przeglądu efektywności programu i dostosowywać wysokość świadczeń do aktualnych realiów ekonomicznych.
Co dalej z projektem „Godna emerytura”?
Projekt ustawy został przekazany do Sejmu i ma być rozpatrzony jeszcze w tym tygodniu. Jeśli uzyska poparcie większości, nowe przepisy wejdą w życie od początku 2026 roku. Eksperci spodziewają się, że ustawa zostanie przyjęta, choć w trakcie prac legislacyjnych mogą pojawić się poprawki dotyczące kryteriów przyznawania dodatku. Wprowadzenie nowych zasad waloryzacji to jeden z kluczowych elementów reformy systemu emerytalnego, której celem jest stopniowe zwiększanie dochodów osób starszych. W praktyce może to oznaczać bardziej stabilne i przewidywalne emerytury dla milionów Polaków.
