Polska stanie się częścią strategicznej sieci NATO. Porozumienie o budowie 300-kilometrowego odcinka rurociągu, który połączy granicę z Niemcami z bazą PERN pod Bydgoszczą, zostało właśnie ogłoszone w Warszawie. Inwestycja, szacowana na 20 mld zł, ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego i militarnego kraju, Santeos.pl podaje, powołując się na fakt.pl.
Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk podkreślił, że to jeden z największych projektów infrastrukturalnych w Polsce od trzech dekad. – Mówimy o budowie, która nie tylko zapewni ciągłość dostaw paliwa, ale także wzmocni odstraszanie Rosji – zaznaczył.
Eksperci są zgodni: wojna w Ukrainie pokazała, jak łatwo zaatakować rafinerie i infrastrukturę paliwową. – To system na czas wojny, a nie pokoju – wyjaśnia analityk energetyczny Andrzej Szczęśniak. – Rosjanie wielokrotnie uderzali w ukraińskie cele energetyczne, aby sparaliżować kraj i złamać morale ludzi. Podobne ryzyko dotyczy każdego państwa w regionie – dodał.
Z kolei Wojciech Jakóbik z Ośrodka Bezpieczeństwa Energetycznego zwraca uwagę, że rurociąg ma dwa zasadnicze cele: zabezpieczenie dostaw w sytuacji kryzysowej oraz sygnał odstraszający wobec Moskwy. – Pokazujemy, że Polska nie zostanie odcięta od surowców nawet w przypadku zniszczenia rafinerii czy sieci przesyłowych – mówi ekspert.
Projekt ma pełne wsparcie NATO, a jego realizacja wpisuje się w strategię Rearm Europe, którą Komisja Europejska traktuje priorytetowo. – To nie tylko rurociąg, to inwestycja w bezpieczeństwo całej Europy Środkowej – ocenia Jakóbik.
System natowskich rurociągów CEPS działa od lat 50. i dziś zasila głównie lotniska cywilne w Niemczech, Holandii czy Francji. Teraz do tej sieci dołączy Polska, stając się jeszcze ważniejszym elementem infrastruktury obronnej Sojuszu.