Netflix oficjalnie potwierdził produkcję czwartego sezonu głośnej antologii „Monster” stworzonej przez Ryana Murphy’ego. Po sukcesie poprzednich odsłon, w tym „The Ed Gein Story”, platforma przenosi widzów do Ameryki końca XIX wieku, Santeos.pl podaje.
Najnowszy sezon zatytułowany „Monster: Lizzie Borden” opowie historię kobiety oskarżonej o brutalne zamordowanie ojca i macochy. Choć Netflix nie ujawnił jeszcze dokładnej daty premiery, prace zdjęciowe już trwają, a fani mogą spodziewać się premiery w 2026 roku. Murphy zapowiada, że będzie to pierwszy sezon poświęcony kobiecej postaci, która stała się jednocześnie ofiarą i symbolem społecznego potępienia.
Fabuła: kobieta, którą nazwano potworem
Czwarty sezon serii „Monster” po raz pierwszy skoncentruje się na kobiecej zbrodni i społecznej stygmatyzacji. Lizzie Borden została oskarżona o zabójstwo swojego ojca i macochy w 1892 roku w Fall River w stanie Massachusetts. Choć sąd ostatecznie ją uniewinnił, opinia publiczna już na zawsze przypisała jej etykietę „potwora”. Twórcy serialu pokażą wydarzenia z nowej perspektywy, starając się zrozumieć mechanizmy psychologiczne i społeczne, które doprowadziły do tragedii. Serial ma łączyć elementy kryminału, dramatu psychologicznego i historii obyczajowej, a jego celem jest pokazanie, jak cienka bywa granica między ofiarą a oprawcą.
Obsada: połączenie gwiazd i nowych twarzy
W tytułową rolę Lizzie wcieli się Ella Beatty, córka Annette Bening i Warrena Beatty’ego, znana wcześniej z serialu „Feud: Capote vs. the Swans”. W roli ojca Andrew Bordena zobaczymy Charliego Hunnama, który w poprzednim sezonie wcielał się w Eda Geina. Macochę Abby zagra Rebecca Hall, natomiast w pozostałych rolach wystąpią Vicky Krieps jako pokojówka Bridget Sullivan, Billie Lourd jako siostra Emma oraz Jessica Barden jako aktorka Nance O’Neill – bliska przyjaciółka Lizzie. Za reżyserię pierwszego odcinka odpowiada Max Winkler, który współpracował z Murphy’m przy wcześniejszych odsłonach cyklu.
Lizzie Borden – kim naprawdę była
Lizzie dorastała w konserwatywnej rodzinie w Massachusetts, w środowisku, w którym reputacja i pozycja społeczna miały ogromne znaczenie. Po śmierci matki jej ojciec ponownie się ożenił, co doprowadziło do napięć między Lizzie a macochą. Kobieta była aktywna w życiu lokalnej wspólnoty i uchodziła za osobę głęboko religijną, dlatego oskarżenie o brutalne morderstwo wywołało szok. W sierpniu 1892 roku jej ojciec i macocha zostali znalezieni martwi w rodzinnym domu. Lizzie, podejrzewana o zbrodnię, spaliła sukienkę, która mogła być dowodem. Proces przyciągnął uwagę prasy na całym świecie i stał się jednym z pierwszych medialnych procesów w historii USA. Choć została uniewinniona, nigdy nie odzyskała dobrego imienia.
Tło i przesłanie nowego sezonu
Ryan Murphy zapowiada, że „Monster: Lizzie Borden” to nie tylko rekonstrukcja głośnego morderstwa, ale też refleksja nad miejscem kobiet w społeczeństwie przełomu XIX i XX wieku. Serial pokaże, jak opinia publiczna i prasa kreowały wizerunek kobiety jako zbrodniarki, niezależnie od dowodów. Borden stała się symbolem społecznego lęku przed emancypacją i kobiecą niezależnością. Murphy zapowiada, że nowy sezon będzie początkiem tzw. „kobiecego cyklu potworów”, w którym pojawią się postacie inspirowane m.in. Elżbietą Batory i Aileen Wuornos. Twórca chce pokazać, jak kultura i historia tworzą potwory – czasem tam, gdzie w rzeczywistości ich nie ma.
Produkcja i data premiery
Zdjęcia do czwartego sezonu rozpoczęły się jesienią 2025 roku. Serial powstaje w Stanach Zjednoczonych, głównie w stanie Massachusetts, w scenerii przypominającej oryginalne miejsca zbrodni. Produkcja ma zachować ten sam klimat i realizacyjny rozmach, który wyróżniał poprzednie części. Biorąc pod uwagę harmonogram premier poprzednich sezonów – 2022, 2024 i 2025 – można przypuszczać, że nowa odsłona zadebiutuje w drugiej połowie 2026 roku. Netflix planuje globalną premierę jednocześnie we wszystkich krajach, a zwiastun ma zostać pokazany w pierwszym kwartale roku.
Czego spodziewać się po „Monster: Lizzie Borden”
Widzowie mogą oczekiwać mrocznej i klimatycznej opowieści z elementami thrillera psychologicznego. Serial, zgodnie z zapowiedziami, ma łączyć historyczną dokładność z nowoczesną narracją i skupieniem na emocjach bohaterki. Lizzie Borden zostanie przedstawiona nie tylko jako podejrzana o zbrodnię, lecz także jako kobieta uwięziona w systemie, który nie dawał jej szansy na sprawiedliwość. Reżyser i scenarzyści mają ambicję pokazać jej dramat jako metaforę kobiecego losu w społeczeństwie pełnym uprzedzeń.
„Monster: Lizzie Borden” to kolejny mocny rozdział antologii Ryana Murphy’ego, który ponownie zabiera widzów w głąb ludzkiej psychiki. Czwarty sezon ma szansę stać się jednym z najbardziej poruszających w historii serii, łącząc elementy kryminału, dramatu i społecznego komentarza. Dla fanów produkcji Netflixa będzie to obowiązkowa pozycja 2026 roku. Wkrótce poznamy oficjalną datę premiery i pierwszy zwiastun – a fani mrocznych historii już dziś nie kryją emocji.
