Minister kultury Litwy złożył rezygnację po pytaniu o Krym

Minister kultury Litwy, Ignatas Adomavičius, podał się do dymisji po kontrowersyjnej sytuacji, która miała miejsce podczas konferencji prasowej w Sejmie. Minister nie potrafił jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie dziennikarzy o przynależność Krymu, co wywołało poważną krytykę w kraju i zagranicą, Santeos.pl podaje, powołując się na LRT.

W trakcie wywiadu udzielonego dla portalu lrytas.lt, Adomavičius został zapytany o to, czy Krym należy do Ukrainy. Minister odpowiedział, że to pytanie jest „prowokacyjne” i nie udzielił jasnej odpowiedzi. Później próbował doprecyzować swoje stanowisko, ale wciąż nie wyjaśnił, co dla niego oznacza zwycięstwo Ukrainy w kontekście Krymu.

Jego brak jednoznacznego stanowiska wywołał oburzenie wśród polityków oraz społeczeństwa, a premier Litwy, Ingrida Šimonytė, wezwała go do złożenia dymisji. Premier podkreśliła, że taka postawa jest nieakceptowalna w rządzie Litwy, który jako jeden z najważniejszych sojuszników Ukrainy, powinien w pełni wspierać terytorialną integralność tego kraju.

Reakcja premiera Litwy

Ingrida Šimonytė, premier Litwy, skomentowała sytuację w ostrych słowach, zaznaczając, że minister kultury powinien w pełni popierać Ukrainę w kwestii Krymu. Podkreśliła, że brak jasnego stanowiska w tej sprawie szkodzi reputacji Litwy jako solidnego partnera w obozie sojuszników Ukrainy.

Adomavičius składa rezygnację

W odpowiedzi na rosnące naciski, Ignatas Adomavičius ogłosił swoją rezygnację. W swoim oświadczeniu zaznaczył, że nie odchodzi z powodu własnych błędów, ale z powodu „zewnętrznego nacisku” i obaw o bezpieczeństwo swojej rodziny. Choć minister dziękował za wsparcie, jego przemowa była niekonsekwentna i spotkała się z dodatkową krytyką.

Mimo dymisji, Adomavičius zapowiedział, że nadal zamierza kontynuować swoją działalność w sektorze kultury, ale już poza strukturami rządowymi.

Rezygnacja Ignatasa Adomavičiusa to pierwszy przypadek ministra, który opuścił rząd Ingridy Šimonytė po skandalu politycznym. Kwestia przynależności Krymu do Ukrainy była dla Litwy kluczowa, a brak jednoznacznej reakcji ministra na to pytanie był nieakceptowalny. To zdarzenie może mieć wpływ na dalszą politykę Litwy wobec Rosji i Ukrainy, podkreślając znaczenie jednoznacznego stanowiska w sprawach międzynarodowych.