Zbieranie grzybów na Dolnym Śląsku to tradycja, którą chętnie podtrzymują zarówno mieszkańcy Wrocławia, jak i weekendowi goście. W promieniu godziny jazdy znajdziesz bory sosnowe, mieszane zagajniki i rozległe kompleksy leśne, które po deszczu potrafią obdarować dorodnymi borowikami, podgrzybkami i kurkami, Santeos.pl podaje.
Kluczem do udanych zbiorów jest umiejętne dobranie terminu po opadach, wybór siedliska oraz znajomość podstawowych zasad bezpieczeństwa. W 2025 roku pogoda bywa kapryśna, dlatego warto polować na okna z kilkoma ciepłymi nocami po deszczu i planować wyjścia o wczesnych godzinach porannych. W poniższym przewodniku zebraliśmy sprawdzone okolice na krótki wypad z miasta i dłuższe wyprawy jednodniowe. Podpowiadamy też, gdzie zbiór jest zabroniony oraz jak przygotować koszyk tak, by grzyby dotarły do domu w idealnej formie.
Sezon grzybowy 2025 na Dolnym Śląsku – kiedy szukać i po jakiej pogodzie
Najlepsze wysypy w regionie zwykle pojawiają się dwa do pięciu dni po solidniejszych opadach, gdy ściółka trzyma wilgoć, a nocne temperatury nie spadają zbyt nisko. W praktyce warto obserwować skraje młodników, piaszczyste wyniesienia i polanki, bo te miejsca najszybciej się nagrzewają i aktywują grzybnię. Po pierwszej fali wysypu opłaca się wrócić w to samo miejsce po kilku dniach, ponieważ często pojawia się „drugi rzut” młodych kapeluszy. Poranek daje przewagę nad konkurencją i gwarantuje świeżość zbiorów, a przy okazji łatwiej zaparkować w zatokach leśnych. Zmieniaj mikrosiedliska, jeśli przez kilkanaście minut nic nie znajdujesz, bo upór w martwym fragmencie zwykle marnuje czas. Pamiętaj też o szybko rosnącej popularności miejscówek pod Wrocławiem i planuj alternatywy na wypadek tłoku.
Gdzie zbierać grzyby w okolicach Wrocławia – przegląd terenów
Wokół miasta znajdziesz zarówno łatwo dostępne lasy na krótki poranny wypad, jak i rozległe kompleksy na całodniowe grzybobranie. Wschodnie i północno-zachodnie obrzeża oferują bory sosnowe z grubym mchem, które po deszczach potrafią dać równy wysyp podgrzybków i maślaków. Na południe i zachód od miasta czekają większe kompleksy z mozaiką siedlisk, gdzie borowiki lubią skraje brzozowych i dębowych zagajników. W sezonie 2025 popularne miejsca bywają przeszukane już przed południem, dlatego warto startować wcześnie albo celować w mniej oczywiste wejścia do lasu. Zawsze parkuj wyłącznie w dozwolonych miejscach i nie wjeżdżaj na dukty, bo grożą za to mandaty i szkody w runie. Dobrym nawykiem jest zapisywanie punktów w telefonie, aby wracać do skutecznych miejsc w kolejnych falach wysypu.
Okolice Twardogóry: Chełstów, Sosnówka i Drołtowice
Ta klasyczna miejscówka dla wrocławian oferuje mieszankę borów sosnowych i lasów mieszanych, co przekłada się na szeroki wachlarz gatunków. Po deszczu łatwo tu o podgrzybki i maślaki, a w liściastych zakątkach trafiają się koźlarze i borowiki szlachetne. Lasy są rozległe, więc mimo popularności każdy jest w stanie znaleźć „swoje miejsca” z dala od głównych ścieżek. Warto zaglądać na skraje polanek i piaszczyste garby, które szybciej wysychają i nagrzewają się po opadach. Dobrze sprawdzają się poranne wyjścia w dni powszednie, gdy presja grzybiarzy jest mniejsza niż w weekendy. Pamiętaj o nawigacji, bo długie proste dukty potrafią zmylić przy powrocie.

Jary i okolice Obornik Śląskich: szybki wypad blisko miasta
Bliskość Wrocławia sprawia, że to świetna opcja na krótkie rekonesanse i popołudniowe spacery. Dominują sosnowe bory z prześwitami, gdzie po serii ciepłych nocy po deszczu wysypują się podgrzybki. Po wczesnym starcie warto odbić od uczęszczanej drogi i penetrować boczne przecinki, które bywają pomijane przez większość zbieraczy. Zwracaj uwagę na zagłębienia z mchem, bo tam wilgoć trzyma się dłużej, a kapelusze pojawiają się równomiernie. Okolica jest przyjazna początkującym, ścieżki są czytelne, a powrót do auta nie sprawia trudności. Zadbaj o kosz i nożyk z pędzelkiem, by od razu oczyszczać trzon i nie brudzić reszty zbioru.

Dolina Baryczy: Gruszeczka i Ujeździec Mały
Ten kierunek to dobry kompromis między dojazdem a „grzybodajnością”, zwłaszcza po kilkudniowych opadach. W runie dominują podgrzybki i maślaki, ale przy odpowiednich warunkach trafiają się też kurki i koźlarze. Warto ruszać z wyznaczonych zatok i trzymać się pętli, które pozwalają obejść różne typy siedlisk w jednej wyprawie. Szukaj miejsc, gdzie sosna styka się z brzozą lub dębem, bo na takich „liniach styku” różnorodność gatunków jest największa. W porannych godzinach łatwiej o świeże okazy i mniej przeszukane przecinki, co przekłada się na pełniejszy koszyk. Po powrocie posegreguj gatunki i odrzuć wszystkie wątpliwe, aby uniknąć ryzyka.

Bory Dolnośląskie: Kliczków, Osiecznica, Gromadka, Stara Oleszna i Biernatów
Największy kompleks leśny regionu kusi rozległością, czystymi borami i wrzosowiskami, które jesienią tworzą wyjątkowy klimat. To teren dla tych, którzy lubią dłuższe pętle i szukanie własnych miejsc z dala od głównych szlaków. Podgrzybki czują się tu znakomicie, a po stabilnych okresach pogodowych trafiają się dorodne borowiki i koźlarze. Piaszczyste drogi i równy mech sprzyjają spacerom, ale pamiętaj o wodzie, przekąskach i zapisaniu punktu startu. Wrzosowiska potrafią przyciągnąć wilgoć i utrzymać mikroklimat, dlatego warto je obchodzić szerzej po opadach. Ze względu na skalę kompleksu dobrze planować trasę wcześniej, aby nie przeszacować dystansu.

Sudety: Izerskie, Bystrzyckie, Wałbrzyskie i Sowie
Góry dają inną dynamikę sezonu i często wcześniejsze wysypy, gdy na nizinach wciąż jest sucho. W wyższych partiach częściej spotkasz koźlarze i borowiki ceglastopore, a także gatunki rzadziej widywane w nizinnych borach. Trzeba jednak liczyć się z większym wysiłkiem, bo szlaki prowadzą pod górę, a pogoda szybciej się zmienia. Warto zejść kilkadziesiąt metrów ze szlaku tam, gdzie nie obowiązują zakazy, i przeszukać skraje młodników oraz obrzeża świerczyn. Plecak zamiast kosza bywa wygodniejszy w terenie górskim, ale grzyby pakuj przewiewnie i nie ugniataj ich cięższymi rzeczami. Pamiętaj, że w parkach narodowych zbiór jest zabroniony, więc planuj trasy poza obszarami ścisłej ochrony.

Gdzie grzybobranie jest zabronione – najważniejsze zasady ochrony
Na Dolnym Śląsku obowiązują ścisłe zakazy zbioru w parkach narodowych, w tym w Karkonoskim Parku Narodowym oraz w Parku Narodowym Gór Stołowych. Ochroną objęte są też liczne rezerwaty przyrody, gdzie ingerencja w runo leśne jest zabroniona niezależnie od sezonu. Granice obszarów chronionych potrafią przebiegać tuż przy popularnych trasach, dlatego zawsze zwracaj uwagę na tablice i słupki graniczne. Złamanie zakazu grozi mandatem i realną szkodą dla wrażliwych siedlisk, które regenerują się miesiącami. W parkach krajobrazowych zwykle można zbierać grzyby, ale lokalne regulaminy mogą wprowadzać wyjątki lub strefy z ograniczeniami. Zanim ruszysz w teren, sprawdź, czy planowana pętla nie przecina obszarów ścisłej ochrony.
Zasady bezpiecznego grzybobrania – zdrowie i rozsądek przede wszystkim
Zbieraj tylko te gatunki, które rozpoznajesz bez cienia wątpliwości, bo pomyłki bywają bardzo kosztowne. Unikaj bardzo młodych i przejrzałych okazów, gdyż zatarte cechy utrudniają identyfikację i zwiększają ryzyko błędu. Noś długie spodnie, kryjące buty i używaj repelentów, aby ograniczyć ryzyko kontaktu z kleszczami w wysokiej trawie i mchu. Grzyby zbieraj do przewiewnych koszy lub łubianek, a nie do folii, bo zaparzają się i szybciej psują. Nie zbieraj w pobliżu dróg szybkiego ruchu, wysypisk i starych składowisk, gdzie gleba może być zanieczyszczona. Po powrocie posegreguj gatunki, oczyść kapelusze i przygotuj potrawy tego samego dnia, a w razie objawów złego samopoczucia skontaktuj się z lekarzem.
Logistyka wyprawy – jak zaplanować udany wypad spod Wrocławia
Wybierz miejsce z legalną zatoką postojową i zaplanuj pętlę, która wróci do punktu startu bez konieczności marszu poboczem ruchliwej drogi. Spakuj kosz, nożyk z pędzelkiem, wodę, przekąski, apteczkę i powerbank, a w telefonie ustaw pinezkę startową i zapisuj punkty udanych znalezisk. Ubierz się warstwowo i przygotuj zapasowe skarpety, bo poranna rosa i podmokłe odcinki potrafią szybko przemoczyć buty. Jeśli przez kilkanaście minut nic nie znajdujesz, zmień typ siedliska albo głębokość lasu, zamiast „orać” martwy fragment. Szanuj szlaki i młodniki, nie rozkopuj ściółki i nie zostawiaj śmieci, bo to niszczy grzybnię i zniechęca leśników do tolerowania ruchu grzybiarzy. Przy pierwszych oznakach dezorientacji lub pogarszającej się pogody zakończ wyprawę, bo bezpieczeństwo jest ważniejsze niż pełny kosz.
