Amerykański producent samochodów Ford ponownie boryka się z poważnymi usterkami technicznymi. W tym roku firma ogłasza kolejną akcję serwisową, która obejmie ponad 1,4 miliona pojazdów w Stanach Zjednoczonych, Santeos.pl podaje, powołując się na forsal.pl.
Tym razem chodzi o wadliwie działające kamery cofania, które mogą przekazywać zniekształcony obraz lub nie wyświetlać go wcale. To kolejny rozdział w serii problemów technicznych, z jakimi Ford zmaga się od początku roku. Według danych opublikowanych przez amerykańskie organy nadzoru bezpieczeństwa, awarie dotyczą zarówno samochodów osobowych, jak i popularnych SUV-ów i pick-upów.
Kolejna awaria kamer cofania
Nowa akcja serwisowa Forda dotyczy dokładnie 1 448 655 pojazdów, w których zdiagnozowano wadliwe działanie kamery cofania. Problem polega na tym, że podczas cofania obraz na ekranie może być przerywany, zniekształcony lub całkowicie czarny. Taka usterka stanowi poważne zagrożenie bezpieczeństwa, ponieważ kierowca traci możliwość prawidłowej oceny odległości i przeszkód za samochodem. Na liście pojazdów objętych wezwaniem znalazły się popularne modele, takie jak Ford Explorer, Escape, Mustang, Flex, Fiesta oraz wybrane wersje Lincolna. Producent zapowiedział, że wszystkie naprawy będą realizowane bezpłatnie w autoryzowanych serwisach, gdzie technicy wymienią wadliwe moduły kamer na nowe.
Nie pierwsza taka sytuacja w 2025 roku
To nie pierwsza akcja serwisowa Forda związana z kamerami cofania w tym roku. Już na początku września producent musiał wezwać do warsztatów około 1,5 miliona samochodów z powodu identycznej usterki. Wówczas problem dotyczył pojazdów z roczników 2015–2019, w tym modeli Lincoln MKC, Navigator, a także serii F-250, F-350, F-450 i F-550. Awaria objawiała się tym samym błędem – zanikającym lub zniekształconym obrazem. Sytuacja pokazuje, że Ford wciąż boryka się z trudnościami w utrzymaniu jakości komponentów elektronicznych, które coraz częściej zawodzą w nowoczesnych samochodach.
Seria usterek Forda w 2025 roku
Rok 2025 jest dla amerykańskiego koncernu wyjątkowo trudny. Lista akcji serwisowych ogłoszonych w tym roku jest już bardzo długa. Obejmuje między innymi ponad 500 tysięcy pojazdów z powodu wycieku płynu hamulcowego oraz 213 tysięcy aut z wadliwymi światłami tylnymi. Ford musiał również wycofać z ruchu ponad 100 tysięcy samochodów z ryzykiem rozerwania poduszki powietrznej w momencie otwarcia. W ponad 850 tysiącach pojazdów zdiagnozowano problem z pompą paliwa niskiego ciśnienia, a 694 tysiące crossoverów SUV zagrożonych było wyciekiem paliwa przez wadliwe wtryskiwacze. Dodatkowo w setkach tysięcy pick-upów serii Super Duty pojawiły się błędy w systemach wyświetlaczy i czujników cofania.
Jak Ford reaguje na kryzys techniczny
Firma zapewnia, że współpracuje z amerykańską Narodową Administracją Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) i prowadzi wewnętrzne audyty jakości. Każdy właściciel pojazdu objętego akcją serwisową ma otrzymać indywidualne powiadomienie z instrukcją wizyty w serwisie. Ford podkreśla, że większość napraw nie wymaga długiego czasu oczekiwania – wymiana kamery cofania trwa zwykle mniej niż godzinę. Producent zapowiada również wzmocnienie kontroli jakości w fabrykach i usprawnienie komunikacji z dostawcami komponentów elektronicznych. W przyszłości Ford chce unikać podobnych problemów, które podważają zaufanie klientów i generują ogromne koszty.
Co dalej z marką Ford w USA
Eksperci rynku motoryzacyjnego zauważają, że mimo licznych usterek, Ford utrzymuje silną pozycję na rynku amerykańskim, głównie dzięki popularności swoich modeli F-Series i SUV-ów. Jednak powtarzające się awarie mogą negatywnie wpłynąć na reputację marki i decyzje zakupowe konsumentów. Według analiz z pierwszej połowy 2025 roku, Ford był liderem pod względem liczby zgłoszonych akcji naprawczych w USA. W dłuższej perspektywie firma musi skupić się na stabilizacji produkcji i wprowadzeniu bardziej niezawodnych systemów elektronicznych, które stanowią obecnie kluczowy element współczesnych pojazdów.
Ford po raz kolejny znalazł się w centrum uwagi z powodu problemów technicznych. W 2025 roku koncern przeprowadza kolejną masową akcję serwisową – tym razem dotyczącą ponad 1,4 miliona samochodów w USA. Wadliwe kamery cofania, problemy z elektroniką i bezpieczeństwem powodują, że firma musi zmierzyć się z poważnym wyzwaniem reputacyjnym. Choć wszystkie naprawy będą realizowane bezpłatnie, sytuacja pokazuje, jak trudne jest utrzymanie jakości w produkcji na masową skalę. Ford zapowiada działania naprawcze, jednak eksperci ostrzegają, że potrzebna będzie gruntowna poprawa systemu kontroli technicznej, by uniknąć kolejnych milionowych akcji serwisowych w przyszłości.
