#DobrejNiedzieli – Ulituj się nade mną ! (Mk 10, 46b-52)
Gdy Jezus wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. A słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: “Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! “Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: “Synu Dawida, ulituj się nade mną!” Jezus przystanął i rzekł: “Zawołajcie go”. I przywołali niewidomego, mówiąc mu: “Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię”. On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się na nogi i przyszedł do Jezusa. A Jezus przemówił do niego: “Co chcesz, abym ci uczynił?” Powiedział Mu niewidomy: “Rabbuni, żebym przejrzał”. Jezus mu rzekł: “Idź, twoja wiara cię uzdrowiła”. Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.
- Autor: św. Marek – według Papiasza z Hierapolis: „tłumacz św. Piotra”
- Czas powstania Ewangelii: między 60 a 70 rokiem
- Miejsce spisania: najprawdopodobniej Rzym
- Adresaci: w dużej mierze poganie
- Główna myśl dzieła: Znajduje się w pierwszym wersie Ewangelii: Jezus jest Mesjaszem i Synem Bożym; dlatego warto iść za Nim i zostać Jego uczniem.
- Miejsce zdarzenia: Jerycho
- Bohaterowie: Jezus Chrystus, Bartymeusz, bliżej nieokreślona grupa ludzi – towarzysze drogi Jezusa.
- Kontekst: Zakończenie środkowej sekcji Ewangelii św. Marka
- Rodzaj: Tekst narracyjny
Dzisiejsza Ewangelia konkluduje środkową sekcję, w której Jezus instruuje uczniów, naśladowców odnośnie swojej misji połączonej z cierpieniem. Co ważne, dzisiejszy fragment – zwłaszcza tytuł „syn Dawida” wypowiedziany pod adresem Jezusa przez Bartymeusza – przygotowuje bazę pod treść następnej części Ewangelii, w której Jezus zostanie tak nazwany przez wiwatujących ludzi podczas uroczystego wjazdu z Betfage do Jerozolimy.
W powszechnej opinii egzegetów dzisiejszy fragment jest bez wątpienia autorstwa św. Marka, na co wskazuje obecność stylu charakterystycznego dla tego ewangelisty, zwłaszcza pewna powtarzalność schematu przy opisie uzdrowień w tej ewangelii.
Całość narracji rozgrywa się w Jerychu, zwanym inaczej „Miastem palm”, leżącym kilkanaście kilometrów na północny-zachód od Morza Martwego u podnóży Góry Kuszenia. Jerycho uznawane jest dziś za jedno z najstarszych miast świata, o czym świadczą przeprowadzane w nim wykopaliska archeologiczne. W 3000 roku przed Chr. miasto miało istotne znaczenie ekonomiczno – militarne dla Kananejczyków; około 1250 r. przed Chr. zostało zdobyte i doszczętnie zburzone przez Izraelitów kierowanych przez Jozuego, który wydał zakaz jego odbudowy (Joz 6, 26-27). Z narracji Pierwszej Księgi Królewskiej dowiadujemy się, iż niejaki Chiel z Betel za panowania Achaba – króla izraelskiego, odbudował miasto wbrew klątwie Jozuego (1Krl 16, 34). W I w. przed Chr Marek Antoniusz sprezentował miasto Kleopatrze, która przekazała je dalej w ręce Heroda Wielkiego. Ten zbudował w nim pałac zimowy w niewielkiej odległości od starego miasta z rozpościerającym się widokiem na Morze Martwe. Nowy Testament w kilku miejscach wspomina o tym mieście wymieniając jego nazwę – jak ma to miejsce w przypowieści o miłosiernym Samarytaninie – tudzież umiejscawiając w nim konkretne wydarzenia jak np. historia Zacheusza.
Z treści perykopy wynika, iż przyczyną do zaistnienia opisanego cudu jest błagalny krzyk żebraka o imieniu Bartymeusz. Co ciekawe, po raz kolejny widać w tym miejscu styl św. Marka, który często podaje frazę aramejską w połączeniu z greckim tłumaczeniem (ὁ υἱὸς Τιμαίου Βαρτιμαῖος / ho hyjos Timaju Bartimajos); w tym przypadku arameizmem jest imię „Bartymeusz”, natomiast greckim tłumaczeniem jest syntagma „syn Tymeusza”. Ciekawe jest samo znaczenie imienia Bartymeusz w języku aramejskim, które wygląda tak: בר תמאא/ bar tama i dosłownie oznacza „syn nieczystości”. Według innej opinii drugi człon imienia należy rozumieć jako hebrajskie słowo טמא oznaczające podobnie jak w aramejskim „nieczystość”; najciekawsze jest to, że w j. syryjskim – blisko spokrewnionym z j. aramejskim – i arabskim ten sam układ spółgłosek oznacza „ślepca”. Te dwie opinie są podstawowe, nadmienię tylko, że jest jeszcze kilka innych kombinacji aramejskich, a są też i tacy badacze, którzy źródło imienia upatrują w języku greckim, choć te pozostałe opcje nie są zbyt przekonywujące.
Co jeszcze wiemy o Bartymeuszu? Ewangelista ukazuje go jako niewidomego żebraka. Czytając Nowy Testament, zwłaszcza miejsca gdzie autorzy przytaczają wydarzenia z chorymi, ludzie ci są przedstawieni jako żebracy. W czasach Pana Jezusa nieuleczalne choroby, fizyczne defekty, przypadłości wrodzone lub nabyte spychały takich ludzi na najniższy poziom życia społecznego. Nie mogli podjąć pracy, ciężko im było wstąpić w związek małżeński, nie posiadali własnych domów, co potwierdza ich obecność na ulicach, placach, przy sadzawkach, bramach miejskich. Jeżeli ktoś zachorował na trąd stawał się wykluczony ze społeczności, musiał opuścić swój dom, rodzinę i udać się do specjalnie wyznaczonych miejsc dla trędowatych; zdrowym natomiast nie wolno było się do nich zbliżać oraz ich dotykać, co wynikało z przepisów „Prawa”, ale też po części z przesłanek czysto higienicznych – jeśli można to tak nazwać. Najmniejszy defekt fizyczny uniemożliwiał objęcie funkcji arcykapłańskiej. Mówiąc kolokwialnie – życie takich ludzi było ciężkie i przykre.
Znając więc kontekst dotyczący życia i funkcjonowania chorych ludzi w tamtych realiach nie powinna nas dziwić rozpaczliwa prośba Bartymeusza: „Synu Dawida, ulituj się nade mną!” W tej osobistej prośbie istotne jest wyrażenie, które w tekście oryginalnym św. Marek oddał w następujący sposób: ἐλέησόν με/ eleison me/ zmiłuj się nade mną. Przywołany czasownik mimo że prezentuje formę trybu rozkazującego, wcale nie wyraża rozkazu, żądania ze strony Bartymeusza, lecz usilną prośbę. W j. greckim funkcjonuje pewne zjawisko składniowe, dotyczące użycia trybu rozkazującego, który pojawia się w kontekście prośby skierowanej ze strony podmiotu o niższym znaczeniu, pozycji do podmiotu o wyższym statusie. Zauważmy, że ta sama forma jest używana na początku litanii lub niekiedy podczas Mszy Świętej, kiedy prosimy by Bóg okazał nam swoje miłosierdzie w słowach: κύριε ἐλέησόν / Kirie elejson.
Jezus na to wołanie nie pozostaje głuchy, każe go przyprowadzić i udziela Bartymeuszowi tej łaski, o którą pokornie i usilnie prosi, wskazując na wiarę jaką ma w sobie niewidomy żebrak. Dla nas, uczniów Pana Jezusa to wydarzenie ma istotne znaczenie, bowiem pokazuje, iż nasze potrzeby, oczekiwania, wymagają takiego krzyku w stronę Boga, ciągłej prośby ale i wiary w to, że Bóg nas wysłuchuje i przede wszystkim nie jest głuchy na to wołanie.
Jednak to nie wszystko, bowiem postawa Bartymeusza uczy nas jeszcze jednej rzeczy. Po uzdrowieniu człowiek ten nie ucieka w inną stronę, pełen euforii, że widzi, że jest zdrowy, ale idzie za Jezusem, bo jest mu wdzięczny za to, czego doświadczył.
Ἰησοῦς ὁ Ναζαρηνός / Jesus ho Nadzarenos / Jezus Nazarejczyk lub Jezus z Nazaretu.
υἱὲ Δαυὶδ Ἰησοῦ, ἐλέησόν με / Hije Dauid Jesu, eleison me / Jezu synu Dawida, zmiłuj się nade mną.
τυφλὸς / tuflos / niewidomy.