Michael J. Fox, legenda „Powrotu do przyszłości”, od ponad trzech dekad żyje z diagnozą choroby Parkinsona i dziś otwarcie przyznaje, że dolegliwości coraz bardziej się nasilają. Аktor w nowym wywiadzie opisał rosnące trudności z poruszaniem i ryzyko poważnych urazów przy każdym kroku. „Wiedzieliśmy, że autobus nadjeżdża i wiedzieliśmy, że uderzy, ale nie wiedzieliśmy, jak daleko jest i jak szybko jedzie” — obrazowo mówił wcześniej o pierwszych objawach, gdy pojawiły się zaburzenia równowagi i drżenie palca, Santeos.pl podaje, powołując się na interia.pl.
Dziś przyznaje, że ograniczył chodzenie do niezbędnego minimum i unika forsowania, bo każdy upadek może skończyć się złamaniem. Mimo to pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych rzeczników osób z Parkinsonem i nie przestaje mówić o potrzebie badań. To on współtworzył ekosystem wsparcia dla chorych, łącząc naukowców, darczyńców i pacjentów. Z biegiem lat przesunął aktywność z planu filmowego na działalność społeczną i pisanie, ale wciąż inspiruje swoim uporem.
Co powiedział w najnowszym wywiadzie i jak opisuje postęp choroby?
W najnowszej rozmowie aktor zaznaczył, że choroba „mocno postępuje”, a zwykłe czynności stają się logistycznym wyzwaniem, wymagającym planowania i asekuracji. Mówił, że „może chodzić”, ale „nie wygląda to zbyt ładnie i jest trochę niebezpieczne”, co dobrze oddaje realia życia z parkinsonizmem po latach. Fox podkreślił, że nie chce się forsować, dlatego ograniczył aktywności, które zwiększają ryzyko upadków. Wspomniał też o serii urazów z ostatnich lat — złamanym łokciu i ręce, a nawet ciężkiej infekcji dłoni, po której niemal stracił palec. Te epizody pokazują, jak bardzo Parkinson wpływa na koordynację, napięcie mięśniowe i odruchy obronne podczas potknięć. Z perspektywy pacjenta kluczowe staje się łączenie rehabilitacji z adaptacją środowiska domowego i wsparciem bliskich. Aktor przyjął strategię „oszczędzania kroków”, by ograniczać ekspozycję na bodźce i sytuacje ryzyka.
Jak Parkinson zmienia codzienność: równowaga, zmęczenie i bezpieczeństwo
Choroba Parkinsona zaburza kontrolę ruchu, co z czasem przekłada się na sztywność, drżenia i spowolnienie, a w praktyce na większą męczliwość przy prostych czynnościach. Dla Foxa oznacza to m.in. świadome planowanie przejść i odpoczynków, a także korzystanie z pomocy zewnętrznej przy dłuższych trasach. Każde wyjście wiąże się z oceną nawierzchni, oświetlenia i przeszkód, które mogą sprowokować potknięcie lub poślizg. W domu kluczowe są barierki, maty antypoślizgowe i odpowiednie buty, by zmniejszyć ryzyko upadków. Ważne jest też zarządzanie energią: rozbijanie zadań na krótsze odcinki i wplatanie mini-przerw w ciągu dnia. Aktor mówi otwarcie, że wybiera „bezpieczny ruch”, nie „dużo ruchu”, co przy postępującej chorobie jest racjonalnym kompromisem. Taki model aktywności pozwala mu utrzymać sprawność, jednocześnie ograniczając niepotrzebne ryzyka.

Złamania i urazy: dlaczego ryzyko rośnie i jak mu przeciwdziałać
Seria złamań, o których wspomina Fox, to częsty skutek połączenia zaburzeń równowagi z ewentualnym ubytkiem masy kostnej i spowolnioną reakcją obronną. Przy parkinsonizmie ciało reaguje wolniej, a upadek częściej kończy się niekontrolowanym uderzeniem o twardą powierzchnię. Profilaktyka to nie tylko ćwiczenia równowagi i wzmacnianie mięśni, ale także dopasowanie leków tak, by zminimalizować epizody „on/off”. Pomaga też prosty „audyt bezpieczeństwa” mieszkania: usunięcie luźnych kabli, dywaników i ustawienie mebli tak, by tworzyły stabilne „punkty podparcia”. Warto dbać o kości poprzez dietę z odpowiednią ilością białka, wapnia i witaminy D oraz konsultacje w kierunku osteoporozy. Pomocne bywają kijki, laski lub chodziki — nie jako przejaw słabości, lecz narzędzie niezależności. Fox podkreśla, że nauczył się prosić o wsparcie, kiedy jest ono rozsądne i podnosi bezpieczeństwo.
Działalność społeczna i nauka: jak fundacja Michaela J. Foxa zmienia leczenie
Aktor od lat jest jednym z największych orędowników badań nad Parkinsonem, a jego fundacja zebrała już wielomiliardowe środki na naukę i innowacje. Dzięki temu powstają rejestry pacjentów, nowe metody monitorowania objawów oraz projekty nad lekami modyfikującymi przebieg choroby. Organizacja inwestuje w biomarkery, które mogą przyspieszyć diagnozę, oraz w rozwiązania „wearables”, monitorujące drżenia i chód w warunkach domowych. Fox podkreśla, że celem nie jest wyłącznie łagodzenie objawów, ale realne spowolnienie procesu neurodegeneracji. To dlatego wspiera badania translacyjne, które szybciej przenoszą obiecujące wyniki z laboratoriów do klinik. Równolegle prowadzi działania edukacyjne, by przełamywać tabu i osamotnienie pacjentów. Jego historia sprawiła, że temat Parkinsona stał się widoczny w mainstreamie, a chorzy zyskali głos i reprezentację.
Twórczość i wyróżnienia: „Future Boy”, Medal Wolności i siła narracji
Choć w 2020 roku oficjalnie zakończył karierę aktorską, nie zniknął z przestrzeni publicznej — wykorzystał pióro i głos, by opowiadać o życiu z chorobą. W 2025 roku wydał książkę „Future Boy”, w której łączy osobistą historię z refleksją nad nadzieją i technologią. Jego wkład doceniły też władze — aktor został uhonorowany Prezydenckim Medalem Wolności za działalność na rzecz osób dotkniętych Parkinsonem. Od czasu do czasu pokazuje się publicznie, jak podczas obchodów 40-lecia „Powrotu do przyszłości” w Nowym Jorku, dając fanom sygnał, że wciąż jest częścią ich świata. Ta obecność ma znaczenie terapeutyczne nie tylko dla niego, ale i dla milionów chorych, którzy w jego historii odnajdują odwagę. Fox przypomina, że każdy dzień z chorobą jest inny, a strategia musi być elastyczna. Najważniejsze jednak, by nie rezygnować z radości i poczucia celu — nawet jeśli tempo trzeba dostosować do ciała.
