Wysokie ceny benzyny sprawiają, że coraz więcej kierowców zastanawia się, dlaczego ich auto pali więcej, mimo że nie zmienili stylu jazdy, Santeos.pl podaje.
Często winne są codzienne nawyki, których nawet nie zauważamy. Każdy z nich może zwiększyć zużycie paliwa o kilka procent, a łącznie – nawet o jedną trzecią. Wystarczy kilka drobnych zmian, by tankować rzadziej i oszczędzać setki złotych rocznie.
Zbyt szybkie przyspieszanie
Jednym z najczęstszych błędów jest gwałtowne ruszanie spod świateł i mocne przyspieszanie. Silnik w takich momentach potrzebuje znacznie więcej paliwa, by osiągnąć wysokie obroty.
Ekonomiści jazdy radzą, by przyspieszać płynnie i zmieniać biegi przy 2000–2500 obr./min w silnikach benzynowych. Takie działanie pozwala zmniejszyć spalanie nawet o 10%.
Jazda na krótkich dystansach
Silnik spalinowy potrzebuje kilku minut, by osiągnąć optymalną temperaturę pracy. Krótkie trasy – do sklepu czy pracy kilka ulic dalej – sprawiają, że jednostka nie zdąży się rozgrzać, a to oznacza większe zużycie paliwa i szybsze zużycie podzespołów.
Jeśli to możliwe, warto połączyć kilka krótkich wyjazdów w jeden dłuższy lub w chłodne dni korzystać z komunikacji miejskiej.
Niewłaściwe ciśnienie w oponach
Zbyt niskie ciśnienie w oponach to cichy zabójca ekonomii. Niedopompowane koła zwiększają opór toczenia, przez co silnik musi pracować ciężej. Wystarczy spadek o 0,3 bara, by spalanie wzrosło nawet o 5%.
Kontrola ciśnienia raz na dwa tygodnie zajmuje chwilę, a może znacząco obniżyć rachunki na stacji paliw.
Zbędny ciężar w bagażniku
Wielu kierowców wozi w aucie niepotrzebne rzeczy – narzędzia, butle z wodą, torby, a nawet łańcuchy śniegowe przez cały rok. Każde 50 kg dodatkowego obciążenia to ok. 2% więcej spalania.
Warto regularnie opróżniać bagażnik i demontować bagażniki dachowe, gdy nie są używane – ich opór powietrza może podnieść zużycie nawet o 15%.
Zbyt niskie lub zbyt wysokie obroty
Jazda na zbyt wysokich obrotach to prosta droga do spalania większej ilości paliwa, ale zbyt niskie obroty też nie są dobre. Wtedy silnik jest przeciążony i zużywa więcej paliwa, by utrzymać moment obrotowy.
Najlepiej utrzymywać stałe tempo, zmieniać biegi w odpowiednim momencie i unikać nagłych skoków prędkości.
Używanie klimatyzacji bez potrzeby
Klimatyzacja potrafi zwiększyć zużycie paliwa nawet o 1 litr na 100 km. W chłodne dni warto korzystać z niej tylko wtedy, gdy jest to konieczne – na przykład do osuszenia szyb.
Latem z kolei nie należy przesadzać z ustawieniami – różnica temperatury między wnętrzem a otoczeniem nie powinna przekraczać 6–7 stopni.
Zbyt długie bieganie silnika na postoju
Wielu kierowców zostawia silnik włączony podczas postoju – np. w oczekiwaniu na kogoś lub podczas rozmowy przez telefon. To czyste marnotrawstwo paliwa. W ciągu 10 minut pracy na biegu jałowym auto może spalić nawet 150 ml paliwa.
Warto korzystać z funkcji Start-Stop lub po prostu wyłączyć silnik, jeśli postój trwa dłużej niż minutę.
Brak regularnego serwisu
Zaniedbany samochód spala więcej. Zabrudzony filtr powietrza, stara świeca zapłonowa czy zużyty olej silnikowy mogą zwiększyć zużycie paliwa nawet o 20%.
Regularny serwis, wymiana filtrów i oleju to inwestycja, która się zwraca. Auto działa płynniej, a spalanie wraca do normy.
Jazda z otwartymi szybami przy dużej prędkości
Przy prędkościach powyżej 90 km/h otwarte szyby działają jak hamulec aerodynamiczny. Powodują wzrost oporu powietrza, a tym samym – spalania.
Jeśli chcesz przewietrzyć wnętrze, lepiej uchylić okna przy małej prędkości lub skorzystać z nawiewu.
Ignorowanie stylu jazdy i planowania trasy
Styl jazdy to klucz do oszczędności. Ciągłe hamowanie i przyspieszanie nie tylko podnosi zużycie paliwa, ale też zużywa hamulce i opony.
Warto przewidywać sytuacje na drodze, korzystać z tempomatu i unikać jazdy w godzinach szczytu. Dobrze zaplanowana trasa może skrócić podróż o kilkanaście minut i zaoszczędzić litr paliwa na 100 km.
Każdy kierowca ma wpływ na spalanie swojego auta. Czasem wystarczy kilka zmian — delikatniejsze przyspieszanie, regularne sprawdzanie ciśnienia w oponach czy usunięcie zbędnych rzeczy z bagażnika — by zużycie paliwa spadło o 15–30%.
Świadoma jazda nie tylko oszczędza pieniądze, ale też chroni środowisko i przedłuża żywotność samochodu. Ekonomia jazdy to nie moda — to zdrowy rozsądek za kierownicą.