Szczęście dla każdego
Temat szczęścia, radości dość często podejmowany jest w różnych dyskusjach dotyczących ludzkiej egzystencji we współczesnym świecie. Czy szczęście jest w ogóle osiągalne, czy to tylko pewnego rodzaju utopia czy też rzeczywistość ?
Na samym początku naszego rozważania należy stwierdzić, że to właśnie radość jest bardzo istotnym wyznacznikiem szczęścia.
Sprawianie, że inni są przez nas zadowoleni napawa radością. Dawanie komuś powodów do uśmiechu bywa bardziej satysfakcjonujące niż branie radości od innych. Człowiek jest stworzony do życia w społeczeństwie. Dlatego osoba samotna nigdy nie będzie szczęśliwa.
To ważne, aby mieć osoby, które towarzyszą nam w codziennym życiu, aby mieć kogoś bliskiego, na którym można polegać, ale też z kim można dzielić się swoimi uciechami i obdarowywać ją nimi.
Szczęście to przede wszystkim postawa wobec życia, samego siebie i innych.
Umiejętność dawania i nie oczekiwania niczego w zamian wyzwala w ludziach zadowolenie, wewnętrzny spokój i równowagę psychiczną. Ludziom, którzy dzielą się radością z innymi, żyje się łatwiej. Są zdolni do dzielenia się sobą. Nie zadawalają się tylko powierzchownością, lecz angażują całą swoją osobę w działalność na rzecz dobra dla drugiego człowieka.
Jedno jest pewne, szczęście jest czymś dobrym, do czego każdy z nas na swój własny sposób dąży. Biblia pokazuje nam obraz człowieka szczęśliwego w „Ośmiu Błogosławieństwach”. Na podstawie tych słów czekamy, poprzez cierpienie ziemskie na błogosławieństwo (szczęście): „…Błogosławieni, ubodzy w duchu. Albowiem do nich należy Królestwo Niebieskie (…) Błogosławieni miłosierni. Albowiem oni miłosierdzia dostąpią (…) Błogosławieni, czystego serca. Albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój. Albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią, prześladowanie dla sprawiedliwości. Albowiem do nich należy Królestwo Niebieskie. Błogosławieni jesteście gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z Mego powodu mówią kłamliwie na was. Cieszcie się i radujcie bo wasza nagroda wielka jest w Niebie…”. Pan Bóg obiecuje nam, że mimo złych chwil przeżytych, w czasie tzw. „przystanku na ziemi” nie będziemy nieszczęśliwi.
Biblia ukazuje nam również Świętego Franciszka, który uznał że przyczyną wszelkiego zła są dobra materialne – ich posiadanie powoduje spory i konflikty międzyludzkie, dlatego należy się ich pozbawić i żyć w zgodzie z naturą, ze wszystkimi ludźmi. Znany jest moment przełomowy w jego życiu, kiedy to publicznie na rynku wyrzekł się swego majątku po rodzicach, zrzucił nawet całe swe odzienie i przywdział skromny strój. Kochał wszystkich i wszystko i przez to wypełniał Boże przykazanie miłości. Gdy o nim pomyślę to przed oczyma staje mi małe, wesołe i ufne dziecko, cieszące się wszystkim i ze wszystkiego, wszystkiemu zawierzające. Cieszy się z czego tylko można, choćby tym, że żyje i jest zdrowy. Dziś, niestety większość ludzi nie korzysta z przykładu życia Świętego Franciszka, ani przykazań i obietnic Pana Boga.
W XXI w. największym szczęściem dla ludzkości są dobra materialne.
Starajmy się tak żyć by dobra doczesne nie przysłaniały nam szczęścia,które możemy osiągnąć w niebie, gdzie ,,jest mieszkań wiele” i dla każdego z nas jest w nim miejsce, jeśli będziemy się dzielić ze sobą nawzajem dobrocią i zyczliwością.