Pić albo nie pić – oto jest pytanie
W ten weekend tzw. „ostatki”. Na pewno ktoś zorganizuje imprezę i wiesz, że prawdopodobnie nie będzie to zabawa, na której będą serwowane tylko napoje bezalkoholowe. Niektórzy boja się tej rozmowy, która może wyglądać mniej więcej w ten sposób:
- Przyjaciel: „Czy zamierzasz przyjść?”
- Ty: „Jeszcze się nie zdecydowałem.”
Dlatego postaramy się dziś odpowiedzieć na pytanie: Jak chrześcijanin powinien zachowywać się na przyjęciach? Oto kilka rzeczy do przemyślenia:
Czy powinienem iść na imprezę, na której wszyscy się upiją?
I często pojawia się drugie pytanie, które się z tym wiąże: A co, jeśli moim głównym powodem, że tam idę, jest chęć ewangelizacji? Chęć pokazania znajomym, że można dobrze się bawić bez procentów. Odpowiedź składa się z dwóch części. Pierwsza dotyczy alkoholu, a odpowiedź jest dość prosta. Jeśli masz poniżej 18 roku życia, nie możesz pić alkoholu! To nie jest legalne, żeby ktoś dawał Ci alkohol. Jeśli pójdziesz na imprezę i sam się napijesz lub ktoś namówi Cię do picia alkoholu, to złamiecie prawo.
Jednakże, jeśli masz powyżej 18 roku życia, oczywiście możesz pić, a ludzie mogą ci serwować drinki. Więc mądrość i rozwaga muszą wejść w grę.
Niezależnie od tego, co zdecydujesz, musisz zdawać sobie sprawę z tego, z czym masz do czynienia. Pijani ludzie robią głupie rzeczy i wpadają w szał. Nie mówię tylko o tym, że kończą leżąc we własnych wymiocinach. Alkohol napędza przemoc. Człowiek wtedy nie jest sobą i może ponieść duże ryzyko swoich czynów, którego później będzie żałował.
A jeśli wszyscy będą pić i także Ciebie będą próbowali zwerbować… Czy jesteś wystarczająco silny lub wystarczająco mądry, aby pozostać trzeźwy, gdy wszyscy wokół Ciebie są rozpici?
Mocą bowiem łaski, jaka została mi dana, mówię każdemu z was: Niech nikt nie ma o sobie wyższego mniemania, niż należy, lecz niech sądzi o sobie trzeźwo – według miary, jaką Bóg każdemu w wierze wyznaczył
Rz 12, 3
Bądź mądry w tym, co robisz. Nie ma zasady, która mówi, że nie możesz iść na imprezę. Ale nie ma też żadnej zasady, która mówi, że dobrym pomysłem jest postawienie się w sytuacji, która może wymknąć się spod kontroli.
A co z ewangelizacją na imprezach?
Twierdzenie, że dobrym powodem pójścia na imprezę jest to, że możesz ewangelizować tamtejszych ludzi brzmi nieźle. Bądź ze sobą szczery. Czasami może to być prawda, ale innym razem powodem, dla którego naprawdę chcemy iść, jest uniknięcie „śmierci społecznej”. Czy to wszystko brzmi zbyt negatywnie? Oto inny pomysł – sam coś zorganizuj.
Spotkaj się z przyjaciółmi na grilla, idź na plażę lub gdzieś indziej. Daj przykład i zorganizuj kilka imprez, w których ludzie naprawdę się bawią i dobrze się czują następnego dnia. Kto wie, może nawet porozmawiasz o tym, dlaczego tak bardzo różnisz się od wszystkich innych. A więc odwagi i do dzieła!