Nie takie święta…
Wszyscy świętują narodzenie się Jezusa Chrystusa, a z Tobą jest coś nie tak… Spotkania w gronie rodzinnym nie są takie jak sobie wymarzyłeś, rozczarowanie, żal i smutek. Jakoś to nie pasuje do radości płynącej ze świąt. Zastanawiasz się, co się z Tobą dzieje? Może jesteś zły na siebie, bo nie potrafisz się cieszyć? Chciałam Ci powiedzieć, że wszystko jest z Tobą w porządku. Jezus przychodzi na świat po to, aby rozproszyć mroki Twojego życia, przychodzi po to, aby wlać w Twoje serce radość i pokój, przychodzi, aby pomóc Ci poukładać na nowo Twoje relacje. Jezus nie wybiera sobie do przyjścia na świat pięknej i wzruszającej atmosfery, ale przychodzi w tym, co trudne. Jezus, który jest Miłością, rodzi się dla Ciebie, który masz w sobie mnóstwo trudnych emocji, aby Cię uleczyć, ale też powiedzieć Ci, że masz do nich prawo. Jezus chce Ci towarzyszyć w tym całym Twoim niepoukładaniu. On naprawdę Jest!