[KAZANIE] Jesteś DDB, czyli…

0 735

Autor: ks. Tomasz Orzeł

Każdy z nas posiadał albo wciąż ma jakiś pomysł na swoje życie. Już małe dzieci mówią: ja będę piosenkarką, ja piłkarzem, ja strażakiem. Rzeczywistość potem zmienia te nasze plany. Mówię o tym, bo dzisiaj Jezus przedstawia nam w Ewangelii swój pomysł na życie a dokładniej mówi o tym w jaki sposób chce zrealizować wolę Ojca, który Go posłał.Jezuszapowiada to, co chce zrobić posługując się cytatem z księgi Proroka Izajasz: Posłał mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana.

Nieprzypadkowo wybiera słowa zapisane przez tego właśnie proroka. Bo był inny od wszystkich. Prorocy przed Izajaszem głownie upominali, straszyli, zapowiadali kary jakie czekają za niewierność Panu Bogu. Izajasz mówi o Dobrej Nowinie, mówi o wyzwoleniu, o lepszych czasach. I dlatego Jezus posługuje się tym cytatem.

Bo przecież Ewangelia to właśnie Dobra Nowina. A dla nas często chrześcijaństwo oznacza tylko unikanie grzechu.

Nie kłócę się, bo sam mieszkam, współmałżonek nie żyje, dzieci powyjeżdżały to i nie mam z kim. Nie piję, bo lata już nie te, zdrowia nie ma…

Trochę tak w domyśle: jakby było z kim to pewnie bym się kłócił. Jakby człowiek był młodszy i zdrowie miał lepsze, to by trochę jeszcze poszalał.

Dzisiejsza Ewangelia to okazja do sprawdzenia siebie i swojej wiary: na ile Jezus i Jego nauczanie jest dla mnie dobrą nowiną o miłości, miłosierdziu i przebaczeniu a na ile to jest zbiór nakazów i zasad, których nie wolno przekroczyć. Na ile moje chrześcijaństwo jest głoszeniem dobra a na ile skupiam się tylko na walce ze złem? Czy do bycia świętym trzeba być bez grzechu? Do bycia świętym trzeba umieć kochać, trzeba umieć przebaczać, trzeba być miłosiernym.

Nieść Dobrą Nowinę to znaczy więźniom głosić wolność, uwalniać tych, którzy są zamknięci. Począwszy od samego siebie. Powiedzieć sobie samemu i uwierzyć, że jest we mnie dobro. Nie jestem aniołem, ale dobro tak naprawdę jest we mnie silniejsze. Uwolnić się od myślenia, że ja nie mogę się zmienić,  musze być taki, bo miałem trudne dzieciństwo, bo w młodości podejmowałem głupie decyzje, bo mam nieudane małżeństwo, bo taka jest historia mojego życia.

A Jezus przychodzi z Dobrą Nowiną i mówi: przynoszę Ci wolność. To tylko my ludzie zamykamy siebie i innych w więzieniu ocen, osądów, określeń. Może nie zawsze mówimy ale częściej myślimy o sobie i o swoim życiu źle. Czasem próbujemy uciec przed tym myśleniem. W alkohol, w świat wirtualny czy w gry, w pracę, żeby tylko się nie zadręczać, jakoś się znieczulić. Ale nigdzie nie możemy uciec tak daleko, żeby nie zabrać tam samego siebie czy też uciec od swojego życia.

I dlatego Jezus przynosi nam Dobrą Nowinę, chce nas wyzwolić, nowe patrzenie na samych siebie i na innych. Dla Jezusa nikt nigdy nie jest beznadziejny, bez szans na zmianę. On nikogo nigdy nie szufladkuje.

Chrześcijańscy terapeuci, Monika i Marcin Gajdowie dzielą się w jednej ze swoich książek takim doświadczeniem:

Zdarza się, że do gabinetu przychodzi osoba, która określa się mianem DDA (Dorosłe dziecko alkoholika). Sporo czasu potrzeba, by takiej osobie wytłumaczyć, że określając siebie w ten sposób zamyka sobie drogę do dalszej terapii i rozwoju. Proponujemy inną drogę. Przestań mówić o sobie, że jesteś DDA, ponieważ to Twój rodzic pił a ty jesteś DDB – dorosłe dziecko Boże. Ty nadal masz szansę na zmianę i rozwój. Alkoholizm twojego rodzica nie musi stać się Twoim imieniem.

Dobra Nowina o mnie samym i o innych. polega na tym, że moim pierwszym imieniem nie jest pijak, kłótnica, leń, panna z dzieckiem, rozwodnik. Moim pierwszym, jedynym, najważniejszym imieniem jest: dziecko Boże, dobry człowiek! Może pogubiony, może ze skomplikowanym życiorysem, może ktoś, kto ma za sobą nie zawsze najlepsze decyzje życiowe, ale ktoś, kto widzi szansę na zmianę, kto nie stracił nadziei.

A kiedy wreszcie wyjdę z więzienia lęku i wstydu, kiedy popatrzę na siebie i na innych z miłością i miłosierdziem, kiedy przestanę zadręczać siebie i innych wypominaniem błędów z przeszłości, wtedy zrealizują się w moim życiu słowa Jezusa: Dziś spełniły się te słowa Pisma.

Komentarze
Loading...