[Kazanie] Czym jest niepodległość, co to jest Ojczyzna, na czym polega patriotyzm?
Autor: ks. Tomasz Orzeł
Czym jest niepodległość, co to jest Ojczyzna, na czym polega patriotyzm? W świetle dzisiejszych czytań spróbujmy znaleźć odpowiedź na te pytania.
Niepodległość, to mówiąc najprościej niezależność, możliwość i chęć decydowania o sobie. Jeden z naszych największych problemów, szczególnie ludzi młodych, to brak własnego zdania. Niby jesteśmy wolni i chcemy robić to, na co mamy ochotę ale tak naprawdę najczęściej tłumaczymy nasze wybory słowami: „przecież wszyscy tak robią, taki jest dzisiaj świat, to jest modne, popularne, nie chcę odstawać od innych, bo będą mnie wytykać palcami”. I dlatego często kupujemy te same ubrania, słuchamy tej samej muzyki, oglądamy te same filmy, powtarzamy nieprawdziwe opinie, naśladujemy innych w czynach i słowach a jednocześnie mówimy, że to dlatego iż jesteśmy wolni. W dzisiejsze święto, kiedy głównym tematem jest niepodległość, Jezus w Ewangelii pyta nas o umiejętność decydowania o sobie, o to, czy naprawdę jesteśmy wolni, jak zarządzamy naszą wolnością. Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.
Wszystko cokolwiek na tej ziemi zdobywamy jest niczym, jest małe wobec tego, co czeka nas w wieczności. Kto nie odróżnia rzeczy ważnych od nieważnych, kto za szczęście uznaje posiadanie, kto nie rozumie ważności spraw duchowych, nie znajdzie drogi do nieba. Ludzie, którzy walczyli o wolność Polski za nic mieli sprawy materialne. Porzucali stanowiska, zaszczyty, poświęcali nieraz życie rodzinne na rzecz służby dla innych, bo rozumieli, że ważne jest to, co jest niematerialne, to co jest duchowe. Niedawno zmarły bp. Świerzawski mówił w jednym ze swoich kazań: „I kościoły są potrzebne. I gmachy są potrzebne. I szkoły są potrzebne i szpitale. A najbardziej jest potrzebny człowiek mądry i roztropny, który rozróżnia między dobrem a złem, czyni dobro, jest sprawiedliwy, mężny, czysty, wdzięczny Bogu i ludziom. Który wierzy głęboko w Boga i Zycie oddaje za Ojczyznę i za Kościół”. Kontynuując tę myśl, można by powiedzieć i co z tego, że będą nowe chodniki jeśli będziemy żyli w gniewie i w kłótni i nie będziemy chcieli się odwiedzać i rozmawiać ze sobą? Co z tego, że opieka medyczna będzie coraz nowocześniejsza jeśli człowiek będzie cierpiał w osamotnieniu i odrzuceniu? Co z tego, że będziemy coraz lepiej wykształceni i więcej zarabiający skoro będziemy pozbawieni życzliwości, wrażliwości na drugiego człowieka, jeśli siłą napędową naszego życia będą niezdrowa ambicja i zazdrość.
Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy /wszystko/ się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. To co materialne nie może być celem ale jest tylko środkiem, który może nam pomóc stać się bardziej człowiekiem, bardziej chrześcijaninem, bardziej Polakiem. I znowu bp Świerzawski: „Zamiast Polak-katolik, można mówić katolik – Polak: kto jest prawdziwie katolikiem, ten miłuje swoją ojczyznę tak dalece, że odda życie za ojczyznę”.
I z tego wynika jeszcze jedno przesłanie: żeby kochać ojczyznę, być patriotą nie potrzeba mieć w nienawiści i pogardzie innych narodów, innych ludzi. Niczego trwałego nie da się zbudować na nienawiści i na braku szacunku dla innych. Biskupi Polscy w dokumencie pt: „ Chrześcijański kształt patriotyzmu” wydanym w kwietniu tego roku napisali: „Za niedopuszczalne i bałwochwalcze uznać należy szukanie chrześcijańskiego uzasadnienia dla szerzenia narodowych konfliktów i waśni. Miłość do własnej ojczyzny nigdy bowiem nie może być usprawiedliwieniem dla pogardy, agresji oraz przemoc. Potrzebny jest w naszej ojczyźnie patriotyzm bez przemocy i pogardy. Patriotyzm wrażliwy także na cierpienie i krzywdę, która dotyka innych ludzi i inne narody.”
Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli! Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie!