#DobrejNiedzieli – I ja Ciebie nie potępiam (J 8,1-11)
Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On usiadłszy nauczał ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz? Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił? A ona odrzekła: Nikt, Panie! Rzekł do niej Jezus: I Ja ciebie nie potępiam. – Idź, a od tej chwili już nie grzesz.
- Autor:św. Jan – zgodnie z Tradycją: „umiłowany uczeń”
- Czas powstania Ewangelii: ok. 98 roku
- Miejsce spisania: najprawdopodobniej Efez
- Adresaci: Pierwotny Kościół – chrześcijanie pochodzenia żydowskiego (którzy zostali wyłączeni z synagogi) oraz poganie
- Główna myśl dzieła: Jezus jest Mesjaszem, Bogiem Prawdziwym, który zaprasza do zjednoczenia z Nim w zażyłej relacji przyjaźni.
- Miejsce zdarzenia: Świątynia
- Bohaterowie:Pan Jezus, uczeni w Piśmie i faryzeusze, kobieta
- Kontekst:Chrystus naucza o tym, że jest źródłem wody żywej.Arcykapłani i faryzeusze dyskutują ze strażnikami o pojmaniu Jezusa. Chrystus udaje się na Górę Oliwną a następnie do świątyni.
Jezus stawia kobiecie dwa pytania. Czyżby nie wiedział, co się stało? Nie! On wie doskonale. On chce nawiązać z nią dialog. Do tej pory nikt jej o nic nie pytał. Paradoksalnie ona się w tym całym wydarzeniu najmniej liczyła. Jezus chce, aby kobieta sama określiła, co się wydarzyło w jej życiu aż do momentu, gdy stanęła – przyprowadzona siłą – przed Jezusem.
I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz. Podczas gdy uczeni w Piśmie pragną jedynie przywrócić porządek, zabijając winnego, Jezus dąży do zbawienia kobiety cudzołożnej. Wraz z przebaczeniem ofiarowuje jej możliwość nowego życia, nakazując jej, by więcej nie grzeszyła. Do tych, którzy uzurpują sobie prawo sądzenia grzeszników, Chrystus kieruje wezwanie, by zastanowili się nad sobą i uznali z pokorą, że sami są winni i także potrzebują łaski przebaczenia.
Jezus wcale nie chce przy tej okazji wpoić nam przekonania, że cudzołóstwo to rzecz błaha. W słowach już nie grzesz! Jest wyraźne, choć delikatne jego potępienie. Cudzołóstwo pozostaje bowiem niegodziwością siejącą spustoszenie. Stawia osobę w nieprawdzie, zmuszając ją niemal do udawania i prowadzenia podwójnego życia. Jezus więc nie zamierza aprobować postępowania kobiety, lecz chce tutaj przede wszystkim potępić postawę kogoś, kto jest zawsze gotowy odkrywać i piętnować grzech drugiego.
Chrystus w tym fragmencie ukazuje swoje oblicze miłosierdzia. Wyraża się ono nie tylko w przebaczeniu grzechów, ale zaufaniu Boga do człowieka. Nawet największy grzesznik może odnaleźć sens swojego życia i stać się świętym jeśli doświadczy, że ktoś w niego wierzy i mu ufa. Chrystus ufa Tobie i wierzy w Ciebie pomimo tego, że Go ranisz grzechem a tym samym oddalasz się od Niego.
Idź i odtąd już nie grzesz.