Autorytet – czyli kto?
Od początków istnienia świata ludzkość zadawała sobie ciągle jedno pytanie: Kto może być autorytetem, czyli wzorem do naśladowania? Ale kim właściwie jest autorytet i czy w obecnych czasach istnieje osoba, na której moglibyśmy się wzorować?
Aby odpowiedzieć na te pytania warto przypomnieć, że nazwa „autorytet” pochodzi od łacińskiego słowa ’auctoritas’ i oznacza „bycie sprawcą”, oznacza kogoś, kto coś zrobił lub czegoś dokonał. By stać się autorytetem trzeba wielu lat ciężkiej pracy, pracy, co warto dodać, wykonywanej z pasją, pełnego poświęcenia własnego życia dziedzinie, w której chciałoby się być właśnie autorytetem. Autorytet to osoba ciesząca się wielką sympatią, zyskująca szacunek innych, m.in. dzięki swoim osiągnięciom. Takim osobom ufamy, polegamy na ich opinii w wielu kwestiach, a nawet naśladujemy ich postępowanie.
Żyjemy w XXI w. – wieku, który, nie da się ukryć, został zdominowany przez cuda techniki, dlatego też nasuwa się pytanie: Czy w tym skomputeryzowanym świecie młody człowiek może posiada autorytet i czy jest on mu potrzebny?
Jak dobrze wiemy, autorytet to osoba, która jest dla nas drogowskazem podpowiadającym, jak mamy żyć, choć dość często nie zwracamy na to uwagi. Każdy z nas ma inny światopogląd na tę sprawę. Jednym wydaje się, że są potrzebne, innym zaś nie, ale bez takich osób na świecie byłoby bardzo źle. Najlepszym przykładem jest papież Jan Paweł II. Dzięki swej naturalności uzyskał ogromną przychylność młodych i nie tylko. To w nim większość ludzi odnalazła wzór godny naśladowania, który do dziś jest bardzo popularny wśród mieszkańców naszego kraju i innych krajów świata. Ale w tym momencie nasuwa się także pytanie: Czy autorytet musi być sławny? Odwołując się do papieża Jana Pawła II możemy ujrzeć, że Papież nie był medialny, on po prostu kochał swoją młodzież i z nią przebywał. Dlatego też stał się dla nich wzorem do naśladowania, choć większość woli naśladować osoby, które są bez wartości, które swoim zachowaniem i wyglądem nie oddają uroku autorytetu, a zazwyczaj są to: celebryci lub osoby zamieszane w różne „chore gierki”, tzw. skandaliści.
Mówiąc o autorytecie, nie sposób pominąć rodziców. Ale oni bardzo często są tak zapracowani, że nie mają czasu dla własnych dzieci, bądź zwyczajnie nie zasługują na miano autorytetu.
Mówi się powszechnie, że XXI w. jest wiekiem wygasających autorytetów, ponieważ młodzież nie szuka wzorców do naśladowania, a kieruje się stereotypem, uwzględniając to, co modne w tym czasie.
Uważam jednak, że człowiek powinien podążać w życiu za swoim ideałem, powinien mieć drogowskaz, który w razie niepowodzeń utwierdzi go w przekonaniu, że warto, mimo trudności, dążyć do celu.