#DobrejNiedzieli – Owce Dobrego Pasterza (J 10,27-30)

Jezus powiedział: ”Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy”.

 

  • Autor: św. Jan – według Tradycji: „umiłowany uczeń”
  • Czas powstania Ewangelii: ok. 98 roku
  • Miejsce spisania:najprawdopodobniej Efez
  • Adresaci: Pierwotny Kościół – chrześcijanie pochodzenia żydowskiego (którzy zostali wyłączeni z synagogi) oraz poganie
  • Główna myśl dzieła: Jezus jest Mesjaszem, Bogiem Prawdziwym, który zaprasza do zjednoczenia z Nim w zażyłej relacji przyjaźni.

  • Miejsce zdarzenia: Jerozolima
  • Bohaterowie: Jezus, uczniowie, faryzeusze
  • Kontekst: Po opuszczeniu Świątyni Jezus uzdrowił niewidomego (J 9), co wywołało zgorszenie wśród faryzeuszy. W tym kontekście wygłasza swoją mowę.
  • Rodzaj: mowa

Dzisiejsza fragment Ewangelii jest wyjątkowo krótki, proponuję więc odczytanie go w kontekście perykopy o Dobrym Pasterzu zaczerpniętej z tej samej Ewangelii (10,1-21):

  • „dobry pasterz, który zna owce” – Jezus mówi o sobie, że jest „dobrym pasterzem”. Ten grecki przymiotnik „kalos” oznacza także „dobry”, „piękny”, niektórzy próbowali też tłumaczyć jako „prawdziwy”, czy też „autentyczny”. Jezus jest dobrym pasterzem ze względu na to, co robi. Zawód pasterski był dość popularny w starożytnym Izraelu. Pasterz oprócz czuwania nad stadem miał także zapewnić im pokarm i wodę. Ponadto chronił owce przed drapieżnikami. Często pasterze nadawali owcom imiona. Tworzyła się więc jakaś więź między pasterzem a jego owcami. Czym więc szczególnym zajmuje się Jezus? Jest opiekunem owiec, które traktuje jako swoje. On je „zna po imieniu”. Trzeba tu przyjąć semickie rozumienie „poznania”. Poznać kogoś, czyli mieć z nim jakieś wyjątkowe relacje, żyć w komunii i zażyłości z nim. W IV Ewangelii Jezus także przedstawiony jest jako dawca pokarmu – „chleba z nieba” (J 6) oraz napoju, gaszącego pragnienie (J 7).

  • „najemnik” – to przeciwieństwo pasterza; jeśli pasterz w tym fragmencie określany jest jako „dobry”, to przeciwieństwem do pasterza jest właśnie najemnik „nie-dobry”, a więc nie posiadający cech pasterskich. Jemu nie zależy na owcach, one są względem niego obojętne, nie ma z nimi żadnej relacji. Greckie słowo na określenie najemnika ma ten sam źródłosłów co „zapłata”. Jezus podając przykład „najemnika” wyjaśnia tu swoją pozycję jako pasterza. Jemu zależy na owczarni i owcach, nie jest więc zwykłym najemnikiem, ale prawdziwym pasterzem, który nigdy nie opuści swojej owczarni. Jemu nie zależy na zapłacie za wymuszone pilnowanie owiec. On im pasterzuje!

  • „owce, które znają pasterza” – św. Jan przedstawia nam obraz owcy – wiernego, który zna (gr. ginosko) pasterza. Owce powinna więc odwzajemniać relację do swojego pasterza. To właśnie oznacza „poznanie” pasterza. Owce znały głos swojego opiekuna. Często pasterze gromadzili się wspólnie ze swoimi owcami przy jednym wodopoju. Dochodziło wtedy do wymieszania się owiec między sobą. Jednak, gdy pasterz nawoływał swoje owce, te zawsze rozpoznawały głos pasterza. Jezus-Pasterz mówi też o „innych owcach”. Te nie należą do Jego owczarni. Św. Jan sugeruje więc tu misję wśród pogan, którzy także są Jezusową „własnością”.

  • „owczarnia/zagroda” – w języku greckim owczarnia i pasterz pochodzą od mają jeden źródłosłów („he poimne” – „ho poimen”). To tak jakby w języku polskim powiedzieć „owczarnia – owczarz”. Pod tym terminem możemy rozumieć owczarnię, jako miejsce, w którym są zgromadzone owca, bądź też jako rzeczywistość żywą, kierowaną przez pasterza. Przeciętne stada liczyły około 100 owiec. Podczas dnia owce wypasane były na pastwiskach, ale na noc pasterz zapędzał je do zagrody, a sam kładł się przy wejściu do zagrody, stając się „bramą”. Dzięki temu czuwał, by owce nie opuściły owczarni oraz by nie zakradł się do niej żaden drapieżnik. Owczarnią jest więc Kościół

 

 

w. 28:  κἀγὼ δίδωμι αὐτοῖς ζωὴν αἰώνιον καὶ οὐ μὴ ἀπόλωνται εἰς τὸν αἰῶνα καὶ οὐχ ἁρπάσει τις αὐτὰ ἐκ τῆς χειρός μου.

/Kago didomi autois dzoen aionion kai u me apolontai eis ton aiona kai uch harpasei tis auta ek tes heiros mu/

I ja daję im życie wieczne i nie zginą/nie zatracą się na wieki i nie wyrwie nikt ich z ręki mojej.

Chciałbym zwrócić uwagę na dość ważne stwierdzenie Jezusa, które przytacza nam Jan Ewangelista. Owce „nie zginą na wieki”, ale dobitniej możemy przetłumaczyć ten fragment przez: owce „nie zatracą się na wieki”. Czasem nie zdajemy sobie sprawy z naszego „gubienia się przy Bogu”. Mówimy sobie, że zawsze możemy odnaleźć Boga w naszym, życiu. Jednak ci, którzy nie mają relacji z Dobrym Pasterzem – Jezusem, narażają się na zatracenie na wieki. Tylko ten, dla którego Jezus jest prawdziwie pasterzem może czuć się bezpieczny…

Jezus w Janowej Ewangelii mówi do swoich owiec, że jest „dobrym pasterzem”. Warto zapytać siebie, czy jestem „dobrą/piękną/autentyczną owcą” należącą do pasterza. Jaka jest moja relacja do Kościoła, który jest dla mnie zagrodą i owczarnią? Poprzez sakramenty sprawowane dla mnie w Kościele mogę czuć się rzeczywiście strzeżony przez Jezusa – Dobrego Pasterza. To On, zapewnia mi pokarm, dając swoje eucharystyczne Ciało. To on, gasi moje pragnienie, podając do picia swoje Słowo, obdarzając mnie Mądrością. To On zapewnia miejsce i duchową przestrzeń – Kościół, w którym mogę czuć się bezpiecznie.

Dobry Pasterz szanuje wolność owcy. On zaprasza, nawołuje, jest cierpliwy, czeka. Często bliżej nam do owiec, które szukają najemnika. Stajemy się owcami, uciekającymi od relacji z pasterzem. Chcemy, żeby nam było dobrze, wygodnie, swobodnie i bez zobowiązań. Jednak, gdy przychodzą trudności i doświadczamy ataku drapieżnych wilków zostajemy sami, albo raczej osamotnieni, bo najemnicy – pseudopasterze uciekają od nas pierwsi.

Jezus jest jedynym Dobrym Pasterzem, któremu zależy na owcach. On do każdej owcy podchodzi indywidualnie, a poprzez nawiązaną z nią relację sprawia, że jak On staje się ona dobra i piękna.

Owocem tej relacji, którą Pasterz ma ze swoją Owcą jest życie wieczne. Chyba warto zastanowić się nad moją relacją z Dobrym Pasterzem i darem, którym On chce mnie obdarzyć, a którym jest… życie wieczne.

Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki…

Komentarzy (0)
Dodaj komentarz